Zostań Batmanem
- Szczegóły
- Utworzono: 31 sierpnia 2015
- Jarosław Świątek
Mroczny Rycerz, Zamaskowany Mściciel, Największy Detektyw – to tylko niektóre z określeń przyległych do jednej z najbardziej rozpoznawalnych postaci popkultury – Batmana.
Popularny człowiek nietoperz, stworzony w 1939 roku przez Boba Kane’a, jest jedną z największych i najpopularniejszych postaci świata komiksu. Na całym globie nie ma praktycznie osób, które by o nim nie słyszały (wyłączając kultury plemienne i słabo rozwinięte). Powstają filmy, seriale, gadżety, kolejne komiksy i wszystkie cieszą się ogromną popularnością także wśród osób, które nie należą do wiernych fanów postaci. Skąd takie zainteresowanie obrońcą fikcyjnego Gotham? Dlaczego akurat ta postać obok Supermana, Flasha czy Spidermana jest najbardziej rozpoznawalnym i popularnym bohaterem, mimo iż nie posiada żadnych wyjątkowych mocy, które ww. posiadają? Odpowiedzi na te pytania, jak w przypadku mało której postaci komiksowej, udzielić może psychologia.
Mroczny rycerz
W przeciwieństwie do licznych superbohaterów, którzy posiadają jasny kompas moralny i wręcz emanują prawością czy zasadami, Bruce Wayne nie jest grzecznym chłopcem. A jak wiadomo – niegrzeczni chłopcy pociągają bardziej. I wcale nie tylko kobiety. Już ewolucja w świecie zwierząt pokazuje, że zuchwałością i pewnością siebie odznaczają się liderzy, którzy z racji pozycji posiadają największą liczbę kobiet, zasobów i lękają się ich inne samce. Jeśli dodamy do tego tajemniczość, otrzymujemy mieszankę istnie wybuchową. Z dodatkiem czarnego pieprzu. Niedostępność chyba od zawsze przyciągała. Dobrze wyjaśnia to koncepcja oporu psychologicznego, sformułowana przez Jacka Brehma, albo redukcji niepewności Bergera.
W pierwszym przypadku, kiedy ogranicza nam się wolność i możliwość wpływania na bieg wydarzeń, zyskuje on na atrakcyjności i próbujemy przełamać barierę, okiełznać sytuację. Mechanizm jest wrodzony i zaobserwować go można już u małych dzieci, którym odgrodzi się dostęp do zabawki, na którą wcześniej w ogóle nie zwracały uwagi. Nagle tylko ona zaczyna je interesować i usilnie próbują pokonać przeszkodę.
W przypadku osób tajemniczych i łamiących normy uwaga jest kierowana niemal automatycznie i na poziomie afektywnym pojawiać się może reakcja systemu dopaminergicznego, którą odebrać możemy jako fascynację. Najczęściej nie zdajemy sobie z tego sprawy świadomie.
Berger natomiast twierdzi, że unikamy niepewności w komunikacji z innymi i tak poznawczo, jak i behawioralnie, próbujemy usilnie zredukować ten stan, który może wystąpić, kiedy nie wiemy nic na temat danej osoby lub wiemy niewiele i próbujemy zrozumieć, jakie ma poglądy, czym się kieruje.
Mroczność postaci Zamaskowanego Mściciela wzbudza w nas ekscytację. Jest zagadką i łamie schematy, konwenanse, ale wszystko czyni w słusznej sprawie i w ramach własnego kompasu moralnego. To nie szkodzi, że jego igła kręci się nieco inaczej od tej, którą posiadają pozostali bohaterowie komiksów.
Siła woli
Popularność nietoperza nie ogranicza się jednak do moralnej niejednoznaczności i tajemniczości. Te cechy zwracają uwagę, ale jest mało prawdopodobne, żeby same w sobie mogły utrzymać fascynację i tak duże zainteresowanie na dłuższą metę. Z każdą tajemnicą można się oswoić i pogodzić, że na zawsze tajemnicą pozostanie. W przypadku Batmana chyba najbardziej atrakcyjną kwestią jest jego siła woli i samodyscyplina. To cechy pożądane przez ludzi. Wszyscy chcemy lepiej sobie radzić w różnych sytuacjach, kontrolować swoje emocje, być wytrwałymi w dążeniu do celu i nie zrażać się ani nie zważać na porażki. Kochamy historię ludzi wybitnych, którzy osiągnęli sukces w swoim życiu, i patrzymy na nich z podziwem. Porównujemy do swojego życia, szukając wspólnego mianownika. Czy też „to” mamy? Jesteśmy podobni i możemy osiągnąć równie wiele? Samokontrola jest jedną z najbardziej upragnionych cech i celów. To jej dedykowane są różne kursy, szkolenia i programy. Jest to niełatwa umiejętność i nigdy nie można jej mieć zbyt wiele. Nawet ci, którzy mają jej całkiem sporo, twierdzą, że mogliby mieć jej nieco więcej. Różnimy się jej poziomem od urodzenia. Osoby obdarzone większą jej dozą osiągają więcej i są znacznie szczęśliwsi od tych, którzy mają jej mniej. Jej rozwijanie związane jest z aktywnością kory przedczołowej. Im ta aktywność większa, im więcej połączeń z korą posiadają inne ośrodki w mózgu, tym lepiej sobie radzimy w trzymaniu się planu, odraczaniu nagrody czy opanowywaniu pokus.
Batman, jak mało która postać, do wszystkiego doszedł sam. Do perfekcji opanował liczne sztuki walki, doskonale planuje, rozwiązuje zagadki kryminalne, konstruuje, tworzy, nauczył się języków obcych, opanował liczne dyscypliny nauki i jest milionerem. Mimo że majątek dostał w spadku po rodzicach, zarządzanie nim nie sprawia mu kłopotów. To wzór do naśladowania, ale i inspiracja. Niewątpliwie znacznie łatwiej jest porównać się do niego i znaleźć choć cień podobieństwa (nie bez kozery piszę, że jedynie cień, bo życia by nie starczyło, żeby opanować wszystko, czego nauczył się Bruce Wayne), niż do odrealnionych postaci, które podnoszą jedną ręką samochody i skaczą po dachach bez żadnego wspomagania. Mroczny Rycerz imponuje wytrwałością, siłą fizyczną, którą zdobył poprzez ciężki trening, i umiejętnościami, których nikt mu w prezencie nie dał. To się nazywa samorozwój. No i jeszcze te gadżety, które kupił lub skonstruował za własne pieniądze... James Bond wymięka.
...a wrogów jeszcze bliżej
Bardzo często dobrą książkę, świetny film czy sztukę definiuje dobrze zaprojektowana konstrukcja psychologiczna głównego bohatera. Jednak z prawdziwymi perełkami do czynienia mamy, kiedy równie ciekawie przedstawiona jest sylwetka czarnego charakteru. Dobry czarny charakter powinien stanowić przeciwieństwo głównego bohatera. W przypadku Batmana, który odzwierciedla wszystko to, do czego ludzka psychika jest zdolna (wspomnieć należy w tym miejscu także wyjście z głębokiej traumy po zabójstwie swoich rodziców, która zdefiniowała jego los), jego przeciwnikami są osoby z poważnymi zaburzeniami osobowości. Psychopaci, socjopaci, maniacy, paranoicy, narcyzi – wszystkie te psychologiczne dewiacje posiada znakomita większość wrogów Zamaskowanego Mściciela. Głównym miejscem, do którego ich odsyła po zwycięskiej potyczce, jest zakład psychiatryczny Arkham, rzadziej więzienie w Blackgate. Postaci te są tak mroczne i przerażające, że ich pojedynki z Batmanem same w sobie są niesamowicie ekscytujące, a jeśli do tego dodać ich tło – fabułę, to ciężko się oderwać. Psychopaci fascynują nas na zasadzie kontrastu. W ich przypadku także pojawia się potrzeba redukcji niepewności, zrozumienia, choć niekoniecznie z powodu swojej tajemniczości, a bardziej nieprzewidywalności. Dlaczego są zdolni to makabrycznych czynów? Jaka logika stoi za ich postępowaniem? To pytania, które zawsze zadajemy sobie w obliczu odmienności. Odmienności, która wymyka się naszemu postrzeganiu świata, przez dostępne nam schematy, skrypty i wzory. Chyba żaden inny bohater komiksowy nie posiada tak barwnej palety postaci „wykolejonych”, aspołecznych, zdegenerowanych jak właśnie Batman. Żądamy sprawiedliwości, szybszej, lepszej, sprawniejszej niż procedury organów ścigania i sądownictwa. Nasz układ limbiczny nie chce czekać i na chłodno analizować zagrożenia czy popełnionej zbrodni. Nasza wiara w sprawiedliwy świat zostaje podtrzymana, kiedy Joker dostaje to, na co zasłużył, i zostaje powstrzymany, zanim doprowadził do potężnej katastrofy.
Batman zgromadził wokół siebie wielu fanów. Łączy on w sobie kilka różnych postaci literackich, którymi inspirował się Kane podczas jego tworzenia – Zorro, Drakula oraz Sherlock Holmes. Ta przemyślana hybryda łączy w sobie to, co najlepsze z każdej z nich, i inspiruje, fascynuje oraz dostarcza rozrywki milionom ludzi na całym świecie. Już w kwietniu okazja do obejrzenia kolejnego wcielenia na wielkim ekranie. W rolę nietoperza w filmie Batman vs. Superman – Dawn of Justice wcielił się Ben Affleck, który na wewnętrznej premierze dla załogi uczestniczącej przy produkcji filmu otrzymał owacje na stojąco – co się rzadko zdarza na tego typu premierach. Możliwe, że będzie to najlepsza kreacja Batmana w historii kina. Warto zobaczyć niezależnie od tego, czy jest się w gronie fanów bohatera. Ja, jako fan, na pewno tego nie przegapię.
Literatura:
- Berger, C. R., Calabrese, R. J. (1975). "Some Exploration in Initial Interaction and Beyond: Toward a Developmental Theory of Communication". Human Communication Research, 1, 99–112.
- Brehm, J. W. (1966). A theory of psychological reactance. New York: Academic Press.
- Mischel, W. (2015). Test Marshmallow. O pożytkach płynących z samokontroli. Sopot: Smak słowa.