Węże w garniturach
- Szczegóły
- Utworzono: 27 października 2014
- Jarosław Świątek
Pewna dziewczyna na pogrzebie swojej mamy poznała mężczyznę. Jednak nie miała okazji, żeby poprosić go o numer telefonu, a kiedy uroczystości pogrzebowe dobiegły końca, mężczyzna rozpłynął się w późnym mroku. Życie toczyło się więc dalej.
Gdy minęło kilka tygodni, dziewczyna postanowiła zabić swoją siostrę. Jak pomyślała, tak zrobiła. Gdybyś był śledczym, który próbuje rozwikłać tę sprawę, i znalazł dowody, że to owa dziewczyna popełniła zbrodnię, jak określiłbyś jej motyw?
W pierwszej kolejności ludzie zaczynają zastanawiać się nad tym, czy siostra aby nie stanowiła konkurencji do serca mężczyzny z pogrzebu, o czym dowiedziała się zabójczyni. Później zaczynają tworzyć kolejne, coraz bardziej abstrakcyjne hipotezy. Tymczasem wszystkie dane potrzebne, by rozwiązać tę zagadkę, znajdują się w przytoczonej historyjce i są bardzo logiczne. Dziewczyna zabiła siostrę, bo liczyła, że mężczyzna pojawi się i na jej pogrzebie.
Przeszył was dreszcz? Powinien. W ten bowiem sposób myślą psychopaci. Osoby, które wydają się być kompletnie pozbawione uczuć. Jednak czy aby na pewno?
Joe Newman ma zupełnie inne zdanie na ten temat i co więcej – wykazał w pomysłowym eksperymencie, że może mieć rację. Twierdzi on mianowicie, że psychopaci nie tyle nie mają uczuć, co po prostu nie zwracają na nie uwagi. Jako przykład podaje osoby z arachnofobią, które na samą myśl o stworzeniu na ośmiu nogach się wzdrygają. Tymczasem gdyby wisiał nad nimi potężny pająk, ale one by tego nie widziały, to nie odczuwałyby żadnych emocji z tym związanych. Psychopaci – zdaniem Newmana – nie zwracają uwagi na wiszące nad nimi pająki. Dlatego też o psychopatach mówi się, że potrafią być niezwykle skupieni. Żeby to sprawdzić, Newman skonstruował eksperyment bazujący na klasycznym teście Stroopa. Pokazał on psychopatom i niepsychopatom serię źle podpisanych obrazków. Np. na zdjęciu lwa napisane było dużymi literami PIES, a na zdjęciu samochodu STATEK. Zgodnie z przewidywaniami ludzie, którzy nie byli psychopatami, wahali się i mieli spore problemy, żeby wypowiedzieć na głos to, co widoczne jest na obrazku, i nie odczytać rzucającego się w oczy na pierwszy rzut słowa pisanego. Jednak psychopaci radzili sobie z tym zadaniem świetnie i bez najmniejszych problemów. W kolejnym eksperymencie Newman posadził psychopatów i niepsychopatów przed komputerem, na którym wyświetlane były ciągi kolorowych liter. Badani zostali poinformowani, że jeśli wystąpi określona liczba liter określonego koloru, to porazi ich prąd. I w tym przypadku, kiedy odwracano uwagę psychopatów od informacji o rażeniu prądem i proszono, żeby policzyli, ile jest dużych liter, ile małych określonego koloru, psychopaci odczuwali znacznie mniejszy niepokój (praktycznie żadnego) niż osoby normalne. Co się jednak okazało? Kiedy skierowano uwagę uczestników ponownie na rażenie prądem (np. na określenie koloru, który był powiązany z rzekomym rażeniem prądem), to psychopaci odczuwali znacznie silniejsze pobudzenie niż osoby normalne.
Zatem psychopaci to osoby, które nie tyle nie odczuwają emocji, co potrafią nie zwracać na nie uwagi, dopóki... nie dotyczą ich bezpośrednio. Psychopatia przeszywa dreszczem, kojarzy się ze zwyrodniałymi mordercami czy przestępcami. A co, gdybym Wam powiedział, że osoby o rysach psychopatycznych są wokół was? Tyle, że jedyne ich ofiary to cyfry, liczby i operacje finansowe?
Kevin Dutton – jeden z wybitnych badaczy zjawiska psychopatii, twierdzi, że cechy psychopatyczne to nie jest kwestia binarna. Innymi słowy, to nie jest tak, jak się wydawało dotychczas klinicystom, że psychopatą albo się jest i ma się pełny obraz tego zaburzenia, albo nie jest. Cechy psychopatyczne stanowią kontinuum, które z jednej strony stanowi bezwzględny krajobraz wiecznej zimy emocjonalnej, a z drugiej przewrażliwionego, empatycznego podejścia do życia. Pomiędzy tymi skrajnościami występuje cała gama odcieni i każdy z nas się plasuje gdzieś pomiędzy tymi dwoma skrajnymi biegunami najczęściej. Dopiero zajęcie jednego z nich powoduje zaburzenie. Dutton zauważa, że osoby sukcesu – milionowi biznesmeni, politycy zajmujący najwyższe stanowiska w państwie, ale także szpiedzy, policjanci, żołnierze jednostek specjalnych to nierzadko osoby, które można byłoby zaklasyfikować jako posiadające cechy psychopatyczne: nieustraszoność, powierzchowny urok osobisty, charyzma, skupienie na celu, brak empatii, bezwzględność i amoralność. Co różni ich od bezwzględnych morderców i zwyrodnialców? Dlaczego zamiast wykorzystywać i krzywdzić innych, zajmują kierownicze stanowiska i wpływają na nasze życie w sposób odbiegający od horrorów i filmów sensacyjnych?
Kluczowe są trzy cechy – sumienność, wytrwałość i odpowiedzialność. Psychopaci kliniczni są niecierpliwi i nie potrafią planować ani odraczać gratyfikacji. Są impulsywni i nieodpowiedzialni. Nierzadko pasożytują na innych ludziach. Tymczasem osoby, które Dutton określa jako psychopatyczne, są najczęściej zupełnie nieźle zorganizowane i potrafiące trzymać się obranego kursu długimi latami. Jego zdaniem tacy ludzie w społeczeństwie są bardzo potrzebni. To oni najczęściej podejmują trudne decyzje, kiedy zwykli ludzie mogą spać bezpiecznie i spokojnie. Tak było od stuleci. Wśród Wikingów istnieli tzw. berserkerzy, którzy byli bezwzględni i brutalni w walce, ale których darzono największym uznaniem i szacunkiem za ich zdolność do szaleńczego amoku i nieustraszonego ataku na wroga.
Podejmowanie trudnych decyzji i działań, które mogą w szerszym rozrachunku uchronić grupę, społeczność, firmę, kraj od katastrofy, wymaga zdolności do poświęcenia innych osób czy grup osób. Takich decyzji nie jest łatwo podjąć, jeśli odczuwa się emocje i wczuwa w skórę osoby, którą trzeba zwolnić albo obciąć pensję. Trzeba chłodno kalkulować i być skupionym na większym celu. Dlatego też osoby o rysie psychopatycznym pomagają społeczeństwu właśnie tam, gdzie trzeba wykazać się aspołecznym nastawieniem do podejmowania decyzji i kierować bezwzględną logiką. Cechy psychopatyczne mogą zatem być wytworem ewolucji, która w ten sposób dała ludzkości narzędzia do radzenia sobie ze swoim uspołecznieniem w trudnych i wymagających tego chwilach.
Psychopatia – jeśli nie jest odmianą kliniczną, skrajną pozycją na kontinuum, nie tylko nie stanowi zagrożenia dla innych ludzi, ale jest cechą, którą w mniejszym lub większym stopniu każdy z nas w sobie posiada. Warto być tego świadomym i umieć korzystać z niej z głową, pilnując oraz dbając o to, żeby nikomu z tego powodu głowa nie spadła.
Do poczytania:
- Dutton, K. (2014). Mądrość psychopatów. Lekcja życia pobrana od świętych, szpiegów i seryjnych morderców. Warszawa: Warszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA.
- Hiatt, K. D., Schmitt, W. A., Newman, J. P. (2004). Stroop Tasks Reveal Abnormal Selective Attention Among Psychopathic Offenders. Neuropsychology, 18,1, 50-59.
- Newman, J. P., Curtin, J. J., Bertsch, J. D., Baskin-Sommers, A. R. (2010). Attention Moderates the Fearlessness of Psychopathic Offenders. Biological Psychiatry, 67,1, 66-70.