Gesty a wiarygodność
- Szczegóły
- Utworzono: 04 kwietnia 2006
- Sylwester Orzechowski
Komunikacja niejęzykowa (niewerbalna) jest integralną częścią każdej interakcji społecznej. Komunikaty pozasłowne przenoszące informacje zwłaszcza o emocjach i postawach są w dużej mierze nieuświadamiane.
Skłania to wielu badaczy do podejmowania prób poznania i zrozumienia prawidłowości występujących podczas tego rodzaju komunikowania się.
Jednym z obszarów badań nad niejęzykowym komunikowaniem się jest gestykulacja. Niektóre dane wskazują na istotne znaczenie częstości wykonywanych przez nadawcę gestów dla ustosunkowania odbiorcy.
Głównym problemem badawczym w opisanym w niniejszej publikacji eksperymencie było ustalenie związku pomiędzy częstością gestykulacji a wiarygodnością.
W badaniu wykorzystano dwa fragmenty programu telewizyjnego, które obejrzało 50 osób oceniających. W programach występowały dwie osoby, które gestykulowały z różnym nasileniem. Zadaniem oceniających było wytypowanie osoby bardziej wiarygodnej.
Do oceny zależności istotności różnic w ocenach poszczególnych osób posłużono się statystyką chi - kwadrat. Test wykazał istotny związek pomiędzy typowaniem osoby bardziej wiarygodnej a ilością wykonywanych gestów.
Uzyskane wyniki zachęcają do podejmowania dalszych, bardziej szczegółowych badań w tym kierunku.
Wprowadzenie
Problematyką wiarygodności nadawcy w procesie komunikacji społecznej zajmowano się głównie w badaniach nad zmianą postaw. Fakt ten jest zrozumiały, ponieważ wiarygodność źródła informacji odgrywa istotną rolę właśnie podczas wywierania wpływu na postawy. Oczywiście wiarygodność powinna cechować nadawcę także podczas informowania w innych celach, np. opisowych, definiujących czy dowodowych (Wiszniewski, 1994).
W 1953 roku Hovland, Janis i Kelley opracowali specjalny program badań (Communication and Attitude Change Program). Badania obejmowały wpływ różnych cech nadawcy, komunikatu oraz odbiorców na skuteczność zmiany postaw (za Zimbardo, 1988).
W wyniku przeprowadzonych eksperymentów określono pożądane charakterystyki wszystkich trzech elementów triady komunikacyjnej (nadawca, przekaz, odbiorca) w aspekcie ich wpływu na zmienną zależną, jaką była zmiana postawy. Wyniki tych badań są szeroko znane, ich omówienie można znaleźć w wielu publikacjach (zob. np. Aronson 1995; Aronson, Wilson, Akert, 1997; Podgórecki, 1974; Zimbardo, 1988; Mika, 1981).
W omawianych badaniach wiarygodny nadawca rozumiany był, jako ten, "(...)który jest eksperten, osobą kompetentną, znawcą tej dziedziny, której dotyczy przekaz" (Mika, 1981, s.194). Badacze koncentrowali się na takich atrybutach wiarygodności, jak tytuł naukowy i pozycja społeczna nadawcy, na umiejętności szybkiego i pewnego przekazywania informacji; zdolności przekazywania oraz języku jakim się posługuje (potoczny vs fachowy).Wykazano, że wszystkie wymienione wyżej zmienne magą wpływać na ogólne wrażenie dotyczące wiarygodności.
Chociaż nie sposób kwestionować znaczenia wymienionych zmiennych, z pewnością jednak nie jest to lista kompletna. Newcomb, Turner i Converse (1970) mówią o czynnikach "ubocznych" wpływających na wiarygodność. Gdy autor komunikatu jest mało znany lub w ogóle nie jest znany odbiorcom wtedy dla oszacowania jego wiarygodności mogą oni wykorzystywać informacje nie związane merytorycznie z treścią wypowiedzi. Taką informację uboczną może być według omawianych autorów np. stopień zaangażowania w przekazywaną informację.
Wiele wskazuje na to, że innymi użytecznymi dla oszacowania wiarygodności informacjami mogą być też komunikaty niejęzykowe, jakie podczas mówienia emituje nadawca.
Jak wiadomo, przekazy niejęzykowe stanowią integralną część każdego aktu komunikacyjnego (Kaczmarek, 1995, 1998a, 1998b). Towarzysząca wypowiedzi ekspresja niejęzykowa pełni podstawową rolę w odczytywaniu rodzaju przeżywanych emocji.
Argyle (1991) podaje, że w sytuacji kiedy komunikaty językowe i niejęzykowe są niespójne (gdy treść przekazu językowego jest zaprzeczeniem treści przekazu niejęzykowego), bardziej wiarygodne dla odbiorcy okazują się informacje przekazywane niejęzykowo, treść językowa zaś jest pomijana. Siła wpływu przekazu niejęzykowego jest około pięciu razy większa od siły wpływu przekazu językowego. Wskazano tym samym, że ekspresje pozajęzykowe są znaczącym elementem w percepcji wiarygodności.
Wciąż jednak nie stwierdzono, które akty zachowań niejęzykowych odgrywają najważniejszą rolę w ocenianiu wiarygodności. Można przypuszczać, że bądą to te same zachowania, które w ogóle mają bogate znaczenie informacyjne, a więc wyraz twarzy, ton głosu, gesty czy utrzymywanie lub brak kontaktu wzrokowego.
Pewnych wskazówek dotyczących omawianego zagadnienia dostarczają badania przeprowadzone przez Paula Ekmana (1997). Stwierdza on, że ludzie podczas oceniania wiarygodności polegają głównie na słowach wypowiadanych przez nadawcę oraz jego mimice.
Dodaje później, że jak na ironię, akurat te źródła szacowania wiarygodności są najbardziej zawodne, gdyż dosyć łatwo można przy ich pomocy wprowadzić odbiorcę w błąd. Dzieje się tak dlatego, że zarówno dobór treści do wypowiedzi, jak i towarzysząca jej mimika mogą być dowolnie dobierane w zależności od sytuacji. Istnieją wprawdzie takie wyrazy twarzy, które z trudem dają się dowolnie inicjować i kontrolować, ale do wykrycia fałszu w takich udawanych ekspresjach potrzebna jest wprawa nabyta podczas specjalnego treningu. Według Ekmana bardziej wiarygodnymi wskazówkami fałszu są gest i ton głosu.
Także inne dane (Argyle, 1970, 1991; Zimbardo; 1988) wskazują, że liczba i rodzaj wykonywanych podczas interakcji gestów wpływa na wzajemne ustosunkowanie jej uczestników.
Zimbardo (1988) podaje, że Mehrabian zwrócił uwagę na znaczenie gestów wykonywanych podczas interakcji dla wuwoływania przychylnej postawy wobec nadawcy. Osoba częściej gestykulująca wywołuje sympatię i dążenie do współpracy ze strony innych. Dlatego też nauczyciele, którzy częściej gestykulują osiągają lepsze rezultaty w nauczaniu w porównaniu z nauczycielami mało gestykulującymi. Omawiany autor stwierdza, że żywa gestykulacja jest wskaźnikiem afiliatywności danej osoby. Sztywność i nadmierna kontrola gestów może wzbudzać reakcje przeciwne, np. zdystansowanie.
W świetle powyższych danych zachodzi konieczność dokładniejszego zbadania roli, jaką pełni ekspresja niejęzykowa w spostrzeganiu wiarygodności podczas komunikowania się. Niniejszy artykuł jest sprawozdaniem z przeprowadzonych badań dotyczących znaczenia gestów, jako jednej z form ekspresji niejęzykowej, dla spostrzegania wiarygodności.
Jak wspomniano wcześniej, w uproszczonym modelu procesu komunikowania się można wyróżnić trzy podstawowe elementy: nadawcę, komunikat oraz odbiorcę. Wiarygodność jest pewną cechą, którą posiada lub nie nadawca określonego przekazu informacyjnego. Natomiast sam przekaz informacyjny (przekazywana treść) może być określony jako prawdziwy lub fałszywy.
Zależność pomiędzy prawdziwością przekazu, a wiarygodnością jego nadawcy jest dwustronna i ma charakter interakcyjny (Mika, 1981). Mianowicie zarówno wiarygodność nadawcy oceniana będzie na podstawie prawdziwości przekazywanej przez niego informacji, jak też prawdziwość informacji oceniana będzie na podstawie wiarygodności nadawcy.
-1-
Pierwszy przypadek będzie zachodził w sytuacji, kiedy do określenia wiarygodności nadawcy nie będą konieczne informacje poza tymi, które są zawarte w treści wypowiedzi i zasobie wiedzy odbiorcy.
Ilustracją tej zależności może być wypowiedź "Jestem różowym hipopotamem". Ocena braku wiarygodności tej wypowiedzi może być dokonana tylko na podstawie samej treści. Nie ma potrzeby odwoływania się tutaj do jakichkolwiek innych źródeł, aby stwierdzić, że przekazywana informacja jest fałszywa a sam nadawca niewiarygodny. Dzieje się tak nawet gdy mówiący będzie sprawiał wrażenie absolutnie przekonanego, że mówi prawdę.
-2-
W drugim przypadku, kiedy treść wypowiedzi dotyczy bardziej prawdopodobnego stanu rzeczy, do oceny nadawcy potrzebne będą dodatkowe informacje. Informacjami takimi mogą być zachowania parajęzykowe i niejęzykowe, jakie podczas mówienia przejawia autor.
Ilustracją dla tej zależności może być sytuacja rozmowy kwalifikacyjnej przy zatrudnianiu. Przeprowadzający rozmowę zadaje kandydatowi szereg pytań dotyczących jego osoby i historii jego życia zawodowego. Jeśli odpowiedzi kandydata są prawdopodobne, to na podstawie analizy ich treści i przy braku innych wiarygodnych danych trudno z całą pewnością stwierdzić, czy kandydat mówi prawdę.
Oceniający musi jednak podjąć określoną decyzję, dlatego informacji, które będą mu w tym pomocne, będzie szukał poza treścią wypowiedzi. Najprawdopodobniej odwoła się do obserwacji zachowania kandydata.
Tendencja do wykorzystywania zachowań niejęzykowych jako dodatkowych źródeł informacji na temat motywów i uczuć innych ludzi jest powszechna i dość silna. Może się także zdarzyć, że całkowicie zdominuje ocenę.
Na przykład jeśli kandydat będzie mówił o sobie szczerą prawdę odpowiadając na pytania, ale będzie przy tym niespokojny, będzie unikał kontaktu wzrokowego, pocił się, jąkał, będą trzęsły mu się ręce i przed każdą odpowiedzią będzie długo się zastanawiał, zostanie oceniony jako mało wiarygorny lub wręcz posądzony o kłamstwo.
Opis Badania
Osoby badane
W badaniach brali udział studenci obojga płci, drugiego roku Filologii Germańskiej, Filologii Angielskiej, Filologii Romańskiej oraz Pedagogiki UMCS w Lublinie.
W sumie w badaniu wzięło udział pięćdziesiąt osób. W części badania zawierającej pełny pokaz wzięło udział 25 osób, tyle samo osób wzięło udział w części zawierajacej pokaz "bez fonii" (przy wyłączonym dźwięku).
Wyróżnione zmienne
Zmienną niezależną główną w opisywanym badaniu była częstość gestykulowania. Obejmowało ono gesty wykonywane głową oraz ramionami i dłońmi. Zmienna ta miała charakter jakościowy, zdychotomizowany, podzielono ją na dwie kategorie:
- gestykulowanie częstsze,
- gestykulowanie rzadsze.
Dychotomizacji dokonano na podstawie obliczenia liczby gestów wykonywanych przez osoby występujące w programach. U "osoby A" naliczono 101 widocznych gestów, "osoba B" wykonała ich 395.
Zmienną zależną była wiarygodność prezentowanych w programie osób. Zmienna ta była rozumiana zgodnie z definicją podaną przez Mały Słownik Języka Polskiego(1969): "Wiarygodny, zasługujący na wiarę, zaufanie, nie ulegający wątpliwości; prawdziwy, pewny, autentyczny". Takie rozumienie wiarygodności podano w arkuszach odpowiedzi dla osób oceniających.
Wiarygodność mierzona była liczbą głosów oddanych przez oceniających na osoby występujace w programie.
Aparatura
W badaniu wykorzystano dwa dziesięciominutowe fragmenty programu telewizyjnego "Bez znieczulenia" zarejestrowane na kasecie video. Do pokazu użyto magnetowidu VHS oraz kolorowego telewizora 21".
Osoby biorące udział w badaniu dokonywały swoich ocen i uzasadnień na specjalnie do tego przygotowanych arkuszach oceny.
Przebieg badania
Osoby badane wchodziły do pokoju, gdzie odbywał się pokaz grupami po pięć osób w każdej.
Po wejściu do pokoju każda z osób zajmowała przygotowane dla niej pojedyncze miejsce przy stoliku. Stoliki ustawione były w jednym rzędzie tak, aby po zajęciu miejsc osoby skierowane były twarzą w stronę telewizora. Odbiornik telewizyjny znajdował się w odległosci około 1,5 metra od osób oceniających.
Następnie eksperymentator podawał każdej osobie arkusz oceny i zaraz po rozdaniu przedstawiał się. Nie precyzował przedmiotu badania, nie wyjawiał, że dotyczy ono wiarygodności występujących w programach osób. Wspominał ogólnie, że badanie dotyczy spostrzegania interpersonalnego.
Zaraz po tym odczytywał następującą instrukcję (dla grupy, która dokonywała ocen na podstawie pełnego pokazu):
Za chwilę obejrzycie dwa kilkuminutowe, niezwiązane ze sobą programy. W każdym z nich wystąpią dwie osoby: prowadzący rozmowę oraz gość programu. Ta sama osoba, prowadzący rozmowę, pojawi się w obu programach. Zmieni się w nich natomiast gość. Osobę występującą jako gość w pierwszym programie oznaczymy literą A, natomiast w drugim literą B.
Zadaniem waszym będzie ocena tych osób pod względem ich wiarygodności. Prosimy wytypować jedną z oglądanych w programie osób (A lub B), która według was jest prawdziwa, szczera, zasługuje na wiarę, nie budzi wątpliwości, jest autentyczna i pewna.
Swoją ocenę i uzasadnienie należy wpisać na podanym arkuszu oceny. Nie zastanawiajcie się długo nad wyborem i wpiszcie pierwszą myśl, jaka przyjdzie wam do głowy. Badanie jest oczywiście anonimowe.
Przed pokazem bez fonii informowano badanych, że "Będą one (programy) prezentowane przy wyłączonej fonii". Pozostała część instrukcji była identyczna, jak dla pokazu pełnego.
Po zakończeniu odczytywania instrukcji eksperymentator prezentował przygotowane programy. Pokazywane były one zawsze (dla obu rodzajów pokazu) w takiej samej kolejności. W pierwszym z pokazywanych programów występowała osoba A, w drugim osoba B. W sumie odbyło się dziesięć pokazów: pięć pokazów obu programów w wersji pełnej oraz pięć w wersji bez fonii.
Po zakończeniu pokazu osoby proszone były o wybranie osoby, która ich zdaniem była bardziej wiarygodna. Wybór polegał na zaznaczeniu kółkiem jednej z liter (A lub B) zamieszczonych w arkuszu oceny. Wybory dokonywane były jednocześnie przez wszystkie znajdujące się w pokoju osoby.
Procedura była identyczna (z wyjątkiem instrukcji i arkusza ocen) dla obu pokazów: pełnego i bez fonii. Arkusz oceny w przypadku badania przy pełnym pokazie zawierał także kategorie dotyczące zachowań parajęzykowych mogących stanowić kryterium możliwego wyboru.
Wyniki
Po obliczeniu liczby głosów oddanych na poszczególne osoby otrzymano wyniki, które przedstawiają poniższe tabele. Zawierają one liczbę głosów oddanych na poszczególne oceniane osoby oraz procentowy rozkład tych głosów.
Tabela 1. Rozkład głosów przy pełnym pokazie.
Badane zmienne | Wysoka wiarygodność | Niska wiarygodność |
Gestykulacja rzadsza - 101 gestów "Osoba A" |
24% 6/25 |
76% 19/25 |
Gestykulacja częstsza - 395 gestów "Osoba B" |
76% 19/25 |
24% 6/25 |
Tabela 2. Rozkład głosów przy pokazie bez fonii.
Badane zmienne | Wysoka wiarygodność | Niska wiarygodność |
Gestykulacja rzadsza - 101 gestów "Osoba A" |
8% 2/25 |
92% 23/25 |
Gestykulacja częstsza - 395 gestów "Osoba B" |
92% 23/25 |
8% 2/25 |
Przy "pokazie pełnym" osoba A (mniej gestykulująca), jako bardziej wiarygodna określona została przez sześć spośród dwudziestu pięciu osób, co stanowi dwadzieścia cztery procent ogółu oceniających.
Osoba B (częściej gestykulująca), jako bardziej wiarygodna została oceniona przez dziewiętnaście osób spośród dwudziestu pięciu, co stanowi siedemdziesiąt sześć procent ogółu oceniających.
Przy pokazie "bez fonii" dwadzieścia trzy osoby spośród dwudziestu pięciu - stanowi to dziewięćdziesiąt dwa procent ogółu oceniających - uznało osobę B za bardziej wiarygodną. Dla dwóch osób spośród dwudziestu pięciu oceniających, co stanowi osiem procent ogółu, osoba A była bardziej wiarygodna.
Wykres 1. przedstawia rozkład liczby głosów oddanych na poszczególne osoby występujące w programach. Jak widać, zarówno przy pokazie "pełnym", jak i "bez fonii" osoba B wybierana była częściej niż osoba A.
Wykres 1. Liczba głosów oddana na osoby występujące w programach.
Osoby oceniające proszono także, aby w arkuszach oceny zaznaczyły kategorie, którymi kierowały się podczas dokonywania swoich ocen. Zestaw kategorii podany był w arkuszu oceny. Poniżej w tabelach 3. i 4. przedstawiono częstość wybierania poszczególnych kategorii w formie rang. Wartości podane w nawiasach określają liczbę wyborów danej kategorii.
Tabela 3. Rangi kategorii, którymi w swojej ocenie kierowali się biorący udział w badaniu przy ocenieniu osoby oznaczonej literą A.
Pełny pokaz | Pokaz bez fonii |
|
|
Tabela 4. Rangi kategorii, którymi w swojej ocenie kierowali się biorący udział w badaniu przy ocenieniu osoby oznaczonej literą B.
Pełny pokaz | Pokaz bez fonii |
|
|
Statystyczna istotność uzyskanych danych
Na podstawie danych procentowych nie można określić, czy częstsze wybieranie osoby B jako bardziej wiarygodnej uzależnione było tylko i wyłącznie od tego, że gestykulował ona częściej. Inną ważną zmienną mogącą mieć duży wpływ na rozkład wyborów mogła być treść wypowiedzi osób ocenianych. Obniżyło to liczbę wyborów osoby B jako bardziej wiarygodnej przy pokazie pełnym. Dla sprawdzenia istotności tej różnicy wykorzystano test chi - kwadrat.
Wartość testu wskazuje na brak istotnego związku pomiędzy liczbą wyborów osób ocenianych a treścią wypowiedzi. Ocenianie osoby B jako bardziej wiarygodnej nie było więc uzależnione od treści jej wypowiedzi. Różnica w liczbie wyborów tej osoby przy obu rodzajach pokazów z treścią lub bez okazała się nieistotna.
Dyskusja
Uzyskane wyniki pokazują, że bez względu na rodzaj pokazu - "z fonią" czy "bez fonii" osoba B była częściej wybierana jako bardziej wiarygodna. Zaznaczyć należy, że ta sama osoba wykonała podczas pokazu więcej gestów w porównaniu z osobą A.
Oczywiście częstsza gestykulacja nie stanowiła jedynego kryterium oceny. Na dokonywane wybory wpływały także inne zachowania niejęzykowe i trudno rozpatrywać je z osobna. Pokazują to dane zamieszczone w tabeli rang (tab. 3 i 4). Kategorie, którymi kierowali się oceniający były różne zarówno dla każdej z ocenianych osób, jak też dla obu wersji pokazów. Jednak gestykulacja była ważnym kryterium oceny, co szczególnie wyraźnie widać w odniesieniu do osby B. W przypadku osoby A, która rzadziej gestykulowała, znaczenie gestów, jako kryterium oceny było mniejsze.
Można przypuszczać, że osoby wykorzystywały podczas oceniania informacje, które wyraźnie dawały się zauważyć. Inaczej mówiąc podczas dokonywania ocen posługiwano się raczej informację pozytywną tzn. taką, która występowała i była możliwa do zaobserwowania. Brak czy zubożenie pewnych zachowań było traktowane jako mniej ważna informacja. Znaczenie gestów w przypadku ocen osoby A (rzadziej gestykulującej) było mniejsze niż w przypadku osoby B.
Wnioski
Jak wynika z przeprowadzonych badań, liczba wykonywanych gestów może wpływać na spostrzeganie danej osoby jako bardziej lub mniej wiarygodnej. Częstsze gestykulowanie sprzyja spostrzeganiu nadawcy jako bardziej wiarygodnego.
Przeprowadzone badanie miało charakter pilotażowy. Uzyskane wyniki zachęcają jednak do dalszych, bardziej szczegółowych poszukiwań zależności pomiędzy zachowaniami niejęzykowymi a wiarygodnością nadawcy.
Literatura
- Argyle, M., Salter, V., Nicholson, H., Williams, M. oraz Gurgess, P. (1970). The communication of interior and superior attitudes and nonverbal signals. British Journal of Social and Clinical Psychology.
- Argyle, M. (1991). Psychologia stosunków międzyludzkich. Warszawa: PWN
- Aronson, E., Wilson, T.D., Akert, R. (1997). Zachowanie niewerbalne. W: E. Aronson, T. Wilson, R. Akert. Psychologia Społeczna. Serce i umysł. s. 173-182, Poznań: Zysk i S-ka Wydawnictwo s.c.
- Kaczmarek, B. L. J. (1993). Komunikacja niewerbalna czy niejęzykowa? W: Opuscula logopaedica. Lublin. UMCS.
- Kaczmarek, B. L. J. (1995). Specyfikacja komunikacji interpersonalnej. W: J. Trempała (red.), Materiały z iV Ogólnopolskiej Konferencji Psychologów Rozwojowych. Bydgoszcz: WSP.
- Kaczmarek, B. L. J. (1998a). Mózg, język, zachowanie. Lublin: UMCS.
- Kaczmarek, B. L. J. (1998b). Psychologia komunikowania się. W: T. Rzepa (red.) Teoretyczne refleksje nad językiem i komunikowaniem się. Szczecin: Uniwersytet Szczeciński.
- Mały Słownik Języka Polskiego, (1969). Warszawa: PWN.
- Newcomb, Th., Turner, R. H., Converse, Ph. E. (1970). Psychologia społeczna. Warszawa: PWN.
- Podgórecki, A. (red.). (1974). Socjotechnika. Funkcjonalność i dysfunkcjonalność instytucji. Warszawa: Książka i Wiedza.
- Wiszniewski, A. (1994). Jak przekonująco mówić i przemawiać. Warszawa: PWN.
- Zimbardo, P. G., Ruch, F. L. (1988). Komunikowanie się bez słów. W: P.G. Zimbardo, F.L. Ruch, Psychologia i życie, s. 149-154. Warszawa: PWN.
Komentarze
Jurku, przecież właśnie o wpływ gestykulacji na postrzeganie wiarygodności mówcy chodziło. Zupełnie nie rozumiem Twojej wypowiedzi.
Cytuję Jurek:
To zaś oznacza, iż Jurkowi mogło chodzić o wpływ zmiennych innych niż gestykulacja, które wpływać mogły na wiarygodność ocenianych osób, np. mimika, aparycja itp. Wówczas uzupełnienie modelu eksperymentalne go o grupy badane "odwrotnie" (czyli bardziej gestykulujący A, a potem bardziej gestykulujący B) ma jak najbardziej sens i osobiście zgadzam się z taką opinią. Pytanie tylko, czy właśnie nie dokonałem nadinterpretacj i Twoich słów Jurku.
Widać, że mieliście podobne zastrzeżenia, bo w gruncie rzeczy Hypnos też zwraca uwagę na zmienne zakłócające. Tyle, że ukonkretnił je do jednej, tj. wpływu dźwięku (modulacji, tonu głosu itp). Z tą uwagą również trudno się nie zgodzić. Mam nadzieję, że uda się nam nakłonić autora do wypowidzi i obrony swojego modelu.
W badaniu nagrano romowę dwóch osób A i B. A gestykulowała czesto, B rzadko. Ponieważ badani uznali osobę A za bardziej wiarygodną niż B, Autor wysnuł wniosek, że intensywna gestykulacja mówcy sprzyja przypisywaniu mu wiargodności.
Z perspektywy metodologicznej wniosek ten jest przedwczesny. Być może gdyby A i B nic nie mówili i wcale nie gestykulowali, a pokazalibyśmy badanym fotografie obu osób i zapytali, która z nich jest bardziej uczciwa, prawdomówna, czy wiarygodna, badani wskazywaliby na osobę A. To jest po prostu kłopot, będący pochodną użycia w badaniu konkretnej rozmowy z konkretnego programu TV.
Jakie jest wyjście?
Nagranie specjalnie dla potrzeb eksperymentalny ch rozmowy dwóch osób (A i B), przy czym w pierwszej wersji (w pierwszym warunku eksperymentalny m) A gestykuluje bardzo, a B słabo, a w drugim warunku - A gestykuluje słabo, a B mocno. Jesli zrównoważymy jeszcze jakość uzywanych przez obie osoby argumentów (albo każemy im mówić np. po fińsku), to dopiero wtedy bedziemy wiedzieć jak intensywność gestykulacji wpływa na spostrzeganą wiarygodność nadawcy komunikatu.
(1) Hypnos mnie nie zrozumiał
(2) Ty musiałes się domyślać.
Dlatego w wyjaśnieniu starałem się być znacznie bardziej precyzyjny. Do Autora apelowałeś... Może się odezwie... Mam nadzieję, że nie poczuł się urażony krytyką. Chodzi chyba o to, byśmy wzajemnie konsultowali tu swoje pomysły.
Opisane badanie przeprowadziłem prawie 10 lat temu. Wciąż zajmuję się tym problemem i moje późniejsze badania pokazały, że intencji bycia wiarygodnym nadawcą towarzyszy nasilenie wykonywania ilustratorów (batutowych oraz ideograficznych ). Związane to jest z większym zaangazowaniem w komunikację i dlatego nasilenie gestów wzrasta. Komunikacja niejęzykowa (niewerbalna) jest bardzo "wrażliwa" na konteskt, więc metoda eksperymentu laboratoryjnego zawsze nastręczy poważnych trudności związanych z wpływem zmiennych ubocznych i zakłócających, które trudno kontrolować. Podobnie preparowanie sytuacji w rodzaju pokazów "bez fonii" jest oczywistą sztucznością, z którą prawie nigdy człowiek dobrze słyszący nie ma styczności w codziennym życiu. Obecne w badaniach nad komunikacją niejęzykową w trosce o realizm częściej wykorzystuje się eksperyment naturalnyo oraz unika się rozdzielania przekazu językowego od niejęzykowego.
Podsumowując: wartość przeprowadzoneg o badania upatruję w potwierdzeniu znaczenia gesykulacji dla ocen dotyczących wiarygodności. Pozwoliło to na celniejsze ukierunkowanie dalszych poszukiwań i to nie tylko w sensie podejmowania określonych problemów badawczych, ale także wyboru metod.
Raz jeszcze dziękuję za wszystkie uwagi i pozdrawiam serdecznie.
Sylwester Orzechowski
Instytut Psychologii UMCS w Lublinie
Cytat: Teoretyczne w pełni się z tym twierdzeniem zgadam. W ten sposób faktycznie oddalamy się od naturalnych warunków odbioru tego typu przekazu. Myślę jednak, że w kontekście właśnie tego eksperymentu dodanie grupy odbierającej osoby A i B bez fonii pozwoliłoby znacznie dokładniej określić stopień wpływu gestów na ogólny odbiór wiarygodności. Możliwe stałoby się bowiem dość znaczne odseparowanie zmiennej zależnej od zmiennych zakłócających. Porówanie wyników uzyskanych w grupie "bez fonii" z badanymi wcześniej grupami mogłoby być ciekawe.
Jeśli przyjrzymy sie standardom artykułów w najlepszych pismach z zakresu psychologii społecznej (jak Journal of Personality and Social Psyuchology, czy Journal of Experimental Social Psychology), to łatwo zauważymy, że konkretny problem jest rozwiązywany nie w pojedynczym eksperymencie, ale w całej serii badań. I nie chodzi tu o samo zreplikowanie jakiegoś efektu, ale o uporczywe poszukiwanie mechanizmu psychologiczneg o i żmudne eliminowanie alternatywnych wyjaśnień. Dlatego też "wyeliminowanie fonii" w jednym z badań nad rolą gestów wydawałoby mi sie wielce zasadne. (Choćby po to, aby sprawdzić, czy mamy do czynienia z "efektem głównym natężęnia gestykulacji", czy jakąś interakcją tego czynnika np. z głośnością mówienia, czy ilościa wygłaszanych argumentów). Uporczywe trzymanie się "naturalnego kontekstu" sprawi, że własciwie niewiele się dowiemy oprócz tego, że w konkretnej, zbadanej przez nas sytuacji osoba A była widziana jako bardziej wiarygodna niż osoba B. To, że taki efekt wyniknął z różnic w intensywności gestykulacji to zaledwie bardzo wstępna hipoteza, którą należałoby dalej weryfikować. I nie da się jej zweryfikowac poprzez pokazanie badanym kolejnej pary osób (np. Lisa i Leppera), kłócących się o coś w publicystycznym programie telewizyjnym.
Poza tym, czy naprawdę to jest taka sztuczna sytuacja "z którą prawie nigdy człowiek dobrze słyszący nie ma styczności w codziennym zyciu", jak twierdzi Sylwester Orzechowski? Przecież jeśli siedzimy w kawiarni i obserwujemy znad coli dwójkę ludzi rozmawiających przy oddalonym stoliku to widzimy ich gestykulację , a nie słyszymy co mówią. A sytuacja imprezy, w której bierze udział wiele osób? Czasami patrzymy z oddali na grupkę, która rozmawia o czymś, chcemy się domyślić o czym (może o nas???!!), ale nic nie słyszymy, bo gwar nam przeszkadza.