Jaka medycyna?
- Szczegóły
- Utworzono: 30 czerwca 2015
- Aleksandra Dymanus - Gaudyn
„Leczniczy potencjał” w prawie każdym środowisku klinicznym zależy od opiekuna i utrzymania empatycznej relacji z pacjentem. Jak się okazuje, coraz bardziej podnosi się znaczenie medycyny narracyjnej, czyli podkreślanie szczególnych relacji pacjenta i lekarza.
„Ksiądz Józef Tischner uważał, że medycyna zawsze była bardziej humanistyczna niż przyrodnicza. To bardzo interesujące spostrzeżenie. Moim zdaniem medycyna musi być przyrodnicza, to znaczy opierać się na dowodach naukowych, wytycznych, rekomendacjach w stosunku do grupy chorych. Medycyna musi być również humanistyczna i dostrzegać indywidualnego chorego z jego duchowością, lękami, niezrozumieniem, odrębnością. Inaczej medycyna nie będzie sztuką.”
Rozpatrzenie klinicznej empatii
Pojęcie „empatii” wywodzi się z greckiego słowa empátheia, które jest połączeniem dwóch terminów: em, czyli „w” oraz pathos, czyli uczucie. Empatia jest relacją. Warunkiem zaistnienia empatii jest zatem podwójność (do empatii, jak do tanga, „trzeba dwojga”: czującego i współodczuwającego).
Jerome E. Groopman i Danielle Ofri potwierdzają, że błędy medyczne wynikają głównie z braku ingerencji czynników emocjonalnych w ramach dialogu między lekarzem a pacjentem. Mowa jest wówczas o braku empatii połączenia. I jak stwierdzono, jest to większy wyznacznik błędów niż deficyty wiedzy i technologicznej niekompetencji.
Roszczenia Groopman i Ofri są zgodne z obserwacjami Ornstein, który zakłada, że „leczniczy potencjał” w relacji lekarz – pacjent jest uzależniony od lekarza „empatycznego obserwacji, empatycznego słuchania i od introspekcji samoświadomości”.
Ograniczenia narracji
Sue Mitchell podkreśla, że nie każdy z nas jest „naturalnym narratorem” i że w relacji lekarz – pacjent może dość do zakłóceń i ograniczeń medycyny narracyjnej.
Wrażliwy pacjent może doznać uszczerbku w wyniku nieuważnych odpowiedzi, przez fałszywą opowieść o historii, którą zakłóca, zmniejsza lub upraszcza lub co gorsza, przez unikanie lub dezercję. Mitchell, jak wspomniano na wstępie, obserwuje, że nie każdy jest narratorem, nie wszystkie historie są prawdziwe, niektóre historie są zmuszane, niektóre historie są zbyt moralizatorskie i opowiadania mogą czasami budzić znaczne cierpienie i utrudniać diagnozę lekarzom.
Opieka nad chorymi rozgrywa się w opowieści. Skuteczne praktyki opieki zdrowotnej wymagają zdolności do rozpoznawania, przyswajania, interpretowania i ustawy o historii innych. Medycyna praktykowana z kompetencji narracyjnej jest wzorem dla humanitarnej i efektywnej praktyki medycznej. Dotyczy ona potrzeby pacjentów i opiekunów, aby wyrazić swoje doświadczenie do bycia wysłuchanym i do wyceny, a to potwierdza moc narracji, aby zmienić sposób otrzymywanej opieki.
Najlepszym podsumowaniem omawianego problemu wydają się słowa Barbary Korsch, lekarza, profesora medycyny, znanej badaczki wzajemnych oddziaływań między lekarzami a pacjentami: „Jednym ze stałych źródeł niezadowolenia pacjentów jest rozbieżność pomiędzy ich oczekiwaniami a oczekiwaniami ich medyków (…). Każda ze stron ma bardzo odmienne oczekiwania. Lekarze koncentrują się wyłącznie na fizycznych objawach niedomagań pacjentów, pozostawiając ich z odczuciem, że ich najgłębsze troski i obawy zostały zignorowane. Technologia oraz biologiczne podstawy medycyny rozwijają się tak szybko, że obecnie stanowią ważną siłę napędową praktyki medycznej, często kosztem zrozumienia pacjenta przez lekarza. A kiedy lekarz nie wykazuje dogłębnego zrozumienia dla problemu pacjenta, trudne staje się stworzenie skutecznej płaszczyzny współdziałania.”
Warto pamiętać, że medycyna narracyjna ma na celu leczyć całego człowieka, a nie tylko chorobę.
Na podstawie:
- John H. Davidson, M.D., M.A.H.L. Clinical Empathy and Narrative Competence: The Relevance of Reading Talmudic Legends as Literary Fiction. Rambam Maimonides Medical Journal, 2015;6 (2):e0014. doi:10.5041/RMMJ.10198.