Menu

Czy cisza smak pobudza?

W Nowym Jorku została otwarta restauracja, w której nie wolno rozmawiać! Pomysł na „ciche posiłki” został zaczerpnięty z kultury wschodu. Zdaniem właścicieli restauracji, w ciszy można się skupić na smaku potraw, a nie na tym, o czym tak zawzięcie rozprawia aktualna partnerka, żona czy też nudny szef.

Pomysł o tyle kontrowersyjny, iż w kulturze zachodu, a zwłaszcza w kulturze południowej, jedzenie kojarzy się raczej ze spotkaniem, rozmową, celebracją, będąc tym samym doskonałą okazją do spotkań. Serwowane dania stanowią tło dla towarzystwa i rozmów, z kolei alternatywne podejście dotyczące cichej konsumpcji wysuwa posiłek na pierwszy plan. Czy w ciszy faktycznie jesteśmy w stanie bardziej docenić walory smakowe potraw? Przyjrzyjmy się, co na ten temat mówi psychologia.

Otóż tradycyjne doświadczenie stymulacji dzieli się na przetwarzanie sensoryczne, czyli wrażenia zmysłowe, oraz procesy spostrzegania. Wspomniane wrażenie zmysłowe jest niczym innym, jak elementarnym procesem poznawczym, powstającym pod wpływem specyficznych bodźców na określone narządy zmysłowe, dzięki czemu staje się możliwy odbiór odpowiedniej cechy przedmiotu czy zjawiska.

Człowiek odbiera rzeczywistość nie jednym, ale różnymi zmysłami jednocześnie. Ze względu na podzielność uwagi oraz automatyczny charakter procesu percepcji jednostka nie uświadamia sobie wszystkich doznań. Z tego punktu widzenia, wyłączenie jednego ze zmysłów może ukierunkować uwagę na inne doznanie, w tym przypadku na smak potraw. Nowojorczycy są niezwykle kreatywni, jeśli chodzi o ten temat, bowiem oprócz cichych restauracji istnieją również te ciemne, pozbawione światła, pozwalające odpocząć zmysłowi wzroku, ukierunkowując uwagę na zmysł dotyku i smaku.

Smak jedzenia paradoksalnie zależy zarówno od wydzielanych woni, jak i konsystencji potraw, ich temperatury oraz smaku, który może być słodki, słony, kwaśny lub gorzki. Jabłko i cebula mają ten sam smak, to znaczy stanowią mieszankę tych samych smaków podstawowych, a jednak zupełnie inaczej smakują. Jak się okazuje, to czy coś nam smakuje, czy też nie, w dużej mierze zależy od zmysłu węchu. Starsi ludzie, tracąc węch, rzadziej uznają posiłki za smaczne, dlatego też zaleca im się używanie wielu przypraw.

Trudno jest sztucznie oddzielić zmysł smaku od pozostałych wrażeń zmysłowych. Co więcej, zdaniem dra Pawła Matusza, obiekty, które stymulują kilka zmysłów jednocześnie, mocniej przyciągają uwagę. Idąc tym tropem, smaczne danie, które dodatkowo jest pięknie podane i pachnie wyśmienicie, w większym stopniu skupi naszą uwagę, niż obiekt oddziałujący jedynie na jeden zmysł.

Czy coś może nam lepiej smakować w ciszy lub w ciemności? To zależy od kontekstu i cech indywidualnych jednostki. Na pewno w ciszy w większym stopniu będziemy w stanie skupić uwagę na danym wrażeniu zmysłowym. Jednak, dla niektórych osób, sama cisza może być nudna i krępująca, zwłaszcza w towarzystwie, dla innych zaś spożywanie posiłku po cichu i w samotności może być źródłem relaksu.

Nowojorczycy są zgodni, iż w ciszy łatwiej jest uruchomić inne zmysły, takie jak zmysł smaku czy dotyku. Sukcesu dla cichej restauracji upatrują zwłaszcza ci, którzy oddaliby wszystko, by ich partner przestał wreszcie gadać, a to miejsce zapewnia ciszę i to w cenie posiłku.

Więcej:

  • Spencer A. Rathus.(2004). Psychologia współczesna. GWP
  • Jan Strelau (1999). Psychologia. Podręcznik akademicki. Tom 2. GWP
Kamila Pasek
Autor: Kamila Pasek
Redaktor informacyjna
Psycholog społeczny, absolwentka Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej, bloger. W kręgu jej zainteresowań naukowych związanych z psychologią znajduje się seksualność człowieka, psychologia społeczna, psychologia pracy oraz psychologia motywacji, zaś swoimi zainteresowaniami pozanaukowymi dzieli się na blogu: http://spryciara.crazylife.pl

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież

Tagi


Powered by Easytagcloud v2.1

Newsletter

Bądź na bieżąco!

Znajdź nas na Facebooku