
Otwórz już oczy
Jak długo śpisz? Czy się wysypiasz? A może cierpisz na bezsenność? Ile tak naprawdę powinniśmy spać?

Pooglądasz ze mną?
Kto nie słyszał stwierdzenia: "książki są dobre dla dzieci" lub "telewizja jest szkodliwa dla dzieci"?

Syndrom ostatniej piosenki
Znacie to doświadczenie, kiedy melodia wtrąca się w Twoje myśli i wiruje w powtarzającej się pętli?

Szewcy bez butów
Powiem ci ze wstydem, patrząc z dzisiejszej perspektywy, ja i wielu „kandydatów na pomagaczy” byliśmy nieco zarozumiali. Metodologia badań psychologicznych i analiza statystyczna – baza psychologii naukowej – budziły naszą niechęć, a fascynowały niebazujące na badaniach, raczej filozoficzne, wynurzenia psychoanalityków lub psychologów humanistycznych. I uznawaliśmy, że to właśnie jest prawdziwą psychologią.

To tylko gra!?
Kto nie słyszał stwierdzenia, że gry znieczulają mózg? Nie od dziś obwinianie gier komputerowych za agresywne zachowanie dzieci, młodzieży, czy nawet dorosłych jest pewnego rodzaju normą społeczną. Bo w końcu gdzieś musi być winowajca, czyż nie?
Czy sukces może uzależniać?
Co sprawia, że coraz więcej młodych ludzi uparcie pnie się po szczeblach kariery?
Dlaczego tak bardzo zależy im na zdobywaniu coraz lepszych stanowisk, większych zarobkach, kolejnych samochodach, uznaniu i budzeniu podziwu?
Wiele młodych osób rozpoczyna swoja drogę w biznesie z dokładnie opracowaną i zaplanowaną wizją kariery: zostać dyrektorem, dużo zarabiać, żyć wygodnie, osiągnąć sukces medialny, zdobyć uznanie innych, być sławnym itd. Czy jest w tym coś złego? Czy to niewłaściwe?
Sam plan własnej kariery jest ważny i potrzebny by osiągnąć sukces w świecie biznesu. Złe mogą być natomiast formy realizacji tego planu.
Na treningach rozwoju osobistego, czy podczas indywidualnej pracy z kadrą menadżerską coraz częściej słyszę o potrzebie ciągłej presji i walce o kolejny sukces. Dotyczy to szczególnie ludzi młodych między 26 a 35 rokiem życia.
Coraz szybciej osiągają kolejne wyznaczone sobie cele. Coraz więcej z nich dąży do doskonałości, do zdobycia kolejnego awansu, kolejnego intratnego kontraktu, nowego klienta. Żyją w ciągłym niedoczasie. Nie zatrzymują się i ciągle zastanawiają, co mają jeszcze do zrobienia, co muszą jeszcze osiągnąć lub analizują to, czego nie zrobili i co mogli zrobić lepiej.
Większość z nich żyje więc przeszłością, która już za nimi lub przyszłością, której jeszcze nie ma. Jednocześnie nie potrafią skoncentrować się na tym, co „tutaj” i „teraz”.
Warto w tym miejscu zastanowić się chwilę nad sobą. Pomyśl: jak często wykonując dane zadanie, myślami jesteś już dalej? Jak często cieszysz się ze swoich aktualnych osiągnięć?
Mechanizm pędu po sukces
Wydaje się, że niebawem zacznie się mówić o nowej jednostce chorobowej jaką staje się: uzależnienie od sukcesu. Jest to bowiem coraz częstszy problem.
Mechanizm jest prosty: skoro zarobiłem milion, udowodnię, że potrafię zarobić kolejny, sześć milionów, piętnaście i nie chodzi o to, w jakim celu. Chodzi o to, żeby pomnażać to, co się już ma.
Człowiek funkcjonujący w ten sposób słyszy głosy uwielbienia: „Wspaniale, zarobiłeś w ostatnim czasie dwa miliony”, „ Podpisałeś duży kontrakt” itd. Mimo tych pochwał skrycie myśli: „Co za porażka, dlaczego nie cztery miliony?”, „Mogłem zdobyć większego klienta”, „Następnym razem postaram się lepiej”.
Takie myślenie to pierwszy sygnał uzależnienia, którego mechanizm jest taki sam jak w przypadku uzależnienia od alkoholu, papierosów czy Internetu. Pojawia się tutaj ciągły przymus bycia najlepszym i odniesienia kolejnego spektakularnego sukcesu. Zaczynamy nieustannie wyznaczać sobie nowe cele i bez końca podnosić poprzeczki coraz wyżej. Czujemy nieodpartą chęć udowodnienia sobie i innym, że stać nas na jeszcze więcej.
Jeśli sukces staje się wartością samą w sobie, nadrzędnym motorem naszego działania, jeśli robimy coś, bo „musimy”, a nie dlatego, że „chcemy” to koszty psychiczne takiego postępowania będą naprawdę duże. Nie mamy czasu dla rodziny i zaniedbujemy relacje z przyjaciółmi. Odczuwamy rozbicie psychiczne, a bywa też, że popadamy w choroby psychosomatyczne. Na końcu pojawia się pytanie: „Czy warto było?”
Jakie pułapki czyhają na nas w drodze po sukces?
Opisany wyżej mechanizm i styl myślenia o sukcesie nie pojawia się od razu. Często towarzyszą mu pewne symptomy i zachowania, które rozwijają się w miarę upływu czasu i patologizują nasze funkcjonowanie zawodowe:
1. Zaczynamy spostrzegać życie w kategoriach przymusu, a nie przyjemności.
Coraz częściej mówimy „muszę" czy „powinienem". Każde nasze działanie zaczynamy spostrzegać jako ciężki obowiązek. W końcu mamy dość, ale nadal pracujemy po 12 czy 15 godzin dziennie. Dlaczego? Dlatego, że przecież „musimy zdobyć kolejne stanowisko”, „powinniśmy zarabiać więcej” itd.
2. Wpadamy w nerwowy pośpiech.
Nie możemy rozszerzyć doby, więc nadajemy swoim planom i działaniom zawrotne tempo. Tak goniąc, nie tylko nadwerężamy zdrowie, ale często nie widzimy już nic poza pracą i umyka nam to, co najistotniejsze.
3. Narażamy się na ciągłe porażki.
Przy długiej liście wymagań wobec siebie coraz łatwiej o porażki. Im więcej celów sobie wyznaczymy, tym częściej może spotkać nas niepowodzenie. Powtarzające się poczucie porażki nie wpływa korzystnie na nasz dobrostan. Czujemy się nie tylko przytłoczeni nadmiarem obowiązków, ale także coraz gorzej radzimy sobie z kolejnymi porażkami.
4. Dotyka nas wypalenie zawodowe
Wypalenie zawodowe często dotyka młodych ludzi biznesu: przebojowych, obowiązkowych i pracowitych. Biorą oni na siebie coraz więcej i więcej. Nie delegują zadań i odpowiedzialności na innych, nad wszystkim muszą czuwać sami, aby mieć pewność, że zostanie to zrobione we właściwy sposób. W skrajnych, choć wcale nierzadkich, przypadkach potrafią spędzać w pracy 20 godzin na dobę! Z czasem ich efektywność jednakże maleje. Wyczerpani ciągłym pędem przestają czerpać satysfakcję z tego, co robią. Mimo, że mają wszystko, czego chcieli, nie czują się spełnieni.
5. Nie umiemy cieszyć się życiem
Zwykle zajęcia nie sprawiają nam już przyjemności, nie widzimy świata poza pracą i kolejnymi obowiązkami. Mało rzeczy nas cieszy, a niedzielny spacer traktujemy jako zmarnowany czas.
6. Zrażamy do siebie innych.
Pnąc się po kolejnych szczeblach kariery coraz łatwiej popadamy w narcyzm i nadmierną dumę z osiągniętych sukcesów. Jednocześnie coraz mniej mamy wokół siebie przyjaciół. Swoim zachowaniem zaczynamy zrażać do siebie innych. Słabszych i mniej efektywnych pracowników traktujemy z lekką pogardą. Podobnie dzieje się z najbliższymi, dla których dodatkowo nie mamy już czasu i zaprzestajemy podtrzymywania znajomości.
- poprz.
- nast. »»
Nigdy dość. Mózg a uzależnienia
Historia nałogów i procesu zdrowienia autorki, ale też omówienie z perspektywy badaczki zmian zachodzących w mózgu i zachowaniu na skutek długotrwałego uzależnienia.
W zakamarkach mózgu
Wybitni naukowcy o fascynujących funkcjach ludzkiego mózgu!
Zbiór intrygujących esejów autorstwa należących do światowej czołówki neuronaukowców, zawierający analizy dziwnych i sprzecznych z intuicją aspektów funkcjonowania ludzkiego mózgu.
Myślenie czarno-białe
Wyznaczamy granice, a większość rzeczy w życiu dzielimy według prostego czarno-białego schematu. Ta zdolność wykształcona w trakcie ewolucji jest w nas utrwalana od dzieciństwa przez rodziców, szkołę i otoczenie. Kevin Dutton, autor bestsellerów psychologicznych oraz utytułowany naukowiec z Oksfordu, pokazuje, że nie zawsze upraszczanie życia i wyborów jest dla nas najlepsze. „Myślenie czarno-białe” ukaże się już 12 maja.
Twój mózg bez tajemnic
Sen, pamięć, mowa, odczuwanie przyjemności czy strachu - codziennie mamy do czynienia z tymi procesami i emocjami, ale jak mózg je tworzy?
Życzenia dla Świata
Początkowo Ratzinger nie był entuzjastą Bergolio. Widział w nim reformatora, który może zupełnie zmienić oblicze Kościoła. To mu się nie podobało. A przynajmniej taki obraz, możemy zobaczyć w filmie fabularnym Dwóch Papieży.
Łykać jak Homo sapiens
Andrzej poznał Ilonę na forum miłośników wampirów i filmu „Zmierzch”. On był w średnim wieku, ona za rok miała skończyć 20 lat. Ilonie udało się przekonać Andrzeja, że jest prawdziwym wampirem, a on był gotowy wydać 10 tys. zł, żeby ta przemieniła również jego.
Sen nocy letniej
Rekord czasu, jaki można wytrzymać bez snu pobił w 1964 roku Randy Gardner. Nie spał przez 264 godziny i 12 minut. Brak snu jednak już w wyjątkowo krótkim czasie daje się nam we znaki. Zaczynają się problemy z koncentracją, pamięcią czy motywacją po nieprzespanej dobie a co dopiero 11.
To nie ja, to Ty!
Co się dzieje, gdy masz całą masę niewygodnych, krępujących i irytujących emocji, z którymi nie chcesz się świadomie zmierzyć?
Otwórz już oczy
Jak długo śpisz? Czy się wysypiasz? A może cierpisz na bezsenność? Ile tak naprawdę powinniśmy spać?
Odkryjmy potęgę kolorów!
Nie lubisz tego wina? Wypróbuj go pod innym oświetleniem. Chcesz, żeby ten napój był bardziej słodki? Rozjaśnij jego kolor. Chcesz, żeby herbata była zimniejsza? Umieść ją w szklanym pojemniku. Widzenie naprawdę jest wiarą.
Zabić Wertera
Zdarzenie, z którym mieliśmy do czynienia podczas 27 finału WOŚP do dzisiaj odbija się echem medialnym. Prowadzone są rozważania co można było zrobić, czego nie trzeba było robić i co teraz zrobić.
Ho ho ho... oto rzeczywistość...
Okres świąt Bożego Narodzenia z pewnością dla wielu z nas jest czasem do spotkania z najbliższymi. To czas, gdy słuchamy świątecznych melodii, gromadzimy się przy suto zastawionym stole, szczęśliwe dzieci biegają wokół pięknie przystrojonej choinki i tylko oczekujemy by dorwać się do błyszczących prezentów zapakowanych w czerwone kokardy.
Śladami Bestii
Czy to możliwe, żeby dobry człowiek popełnił zły uczynek?
W 1974 roku, serbska artystka Marina Abramowić wystawiła wybuchowy show, zatytułowany Rhythm 0 w galerii w Neapolu. Jednocześnie ujawniając coś strasznego o ludziach.
Dogadać się z innymi
Dlaczego tak trudno jest porozumieć się z innymi? Dlaczego inni nie rozumieją mojego punktu widzenia? Gdzie tkwi przyczyna problemów w relacjach z rodziną, szefem i współpracownikami?
Homo nie całkiem sapiens
Krytyczni, ale merytoryczni. Spierający się, ale też rozumiejący. Bogdan Wojciszke, wybitny polski psycholog i Marcin Rotkiewicz, ceniony dziennikarz naukowy rozmawiają o automatyzmach myślenia, nadętych politykach, narzekaniu Polaków i pułapkach moralności.
Syndrom gotującej się żaby. Co zabiło żabę?
Wyobraź sobie, że umieściłeś żabę w naczyniu z wodą i po chwili zaczynasz ją podgrzewać. Gdy temperatura wody wzrasta, widzisz, że żaba może odpowiednio dostosować swoją temperaturę ciała. Płaz kontynuuje regulację wraz ze wzrostem temperatury.
Mądrość i różne niemądrości
Żyjemy w świecie nieustających rekomendacji. Co robić, jak myśleć, w co się ubierać? Co zrobić, by osiągnąć sukces i na jaką partię głosować?
Ta piosenka obniża stres o 65%
Wszyscy dobrze wiemy, że powinniśmy się nauczyć zarządzać swoim stresem. Gdy sprawy stają się coraz trudniejsze w pracy, szkole czy życiu prywatnym, możemy korzystać z wielu porad, sztuczek i technik, które pozwolą uspokoić nieco skołatane nerwy.
Pokochaj poniedziałki. Jak poradzić sobie z wypaleniem zawodowym?
Czy na myśl o poniedziałku zaczyna cię boleć brzuch? Czy już w niedzielne popołudnie pogarsza ci się nastrój? Czy tylko w weekendy czujesz, że żyjesz? Czy inni zauważają u ciebie spadek energii i zmiany w zachowaniu?
Odzyskać kontrolę
Zespół stresu pourazowego (ang. Post-Traumatic Stress Disorder - PTSD) stał się chorobą naszych czasów i jest to zaburzenie, które rozwija się u osób, które doświadczyły szokującego, przerażającego lub niebezpiecznego wydarzenia.
Intuicja nie ma płci, czyli jak podejmujemy decyzje?
Podobno mężczyźni są lepszymi decydentami niż kobiety. Nie kierują się emocjami, są odporni na sugestie innych, trafniej przewidują konsekwencje swoich wyborów, a co najważniejsze robią to wszystko szybciej. Czy faktycznie tak jest? A nawet jeśli, czy taki model podejmowania decyzji naprawdę jest kluczem do sukcesu?
Komentarze