Menu

Miało być tak dobrze, a jest tak, jak zawsze - o prognozowaniu reakcji emocjonalnych na życiowe zmiany

Dobrze jest wiedzieć, jak działają emocje. Większość z nas koncentruje się na własnych emocjach. Staramy się unikać smutku, powstrzymywać od złości. Jedni szukają, inni gonią, jeszcze inni napawają się szczęściem. W dzisiejszym wpisie chciałbym zwrócić uwagę na zjawisko powiązane z doświadczaniem emocji w następstwie własnych decyzji czy działań. Podejmowanie decyzji, zwłaszcza takich o dużym znaczeniu dla naszego życia, wymaga zazwyczaj przewidywania ich afektywnych konsekwencji.

Czy w tym zawodzie odnajdę spełnienie? Czy w związku z tym mężczyzną będę szczęśliwa? Czy nowy samochód/telewizor/meble w kuchni sprawią mi radość? A może należy liczyć się raczej z wypaleniem zawodowym, rozwodem czy kłopotami ze spłatą kredytu?

Uwzględnianie emocjonalnych konsekwencji podejmowanych decyzji na pierwszy rzut oka wydaje się łatwe. W końcu zazwyczaj wiemy, co czujemy. I na podstawie tych doświadczeń możemy przewidywać, co poczujemy, gdy w przyszłości spotka nas to albo tamto. Niestety, gdy przychodzi moment podejmowania decyzji, która wpłynie na nasze emocje, ludzie zaczynają popełniać błędy.

Zacznijmy jednak od tego, że zazwyczaj całkiem nieźle wychodzi nam przewidywanie, czy coś sprawi nam smutek czy radość. Jednocześnie jednak ludzie mają skłonność do przeceniania natężenia i czasu trwania emocjonalnych konsekwencji swoich decyzji czy działań (Wilson & Gilbert, 2005). Jeśli wydaje ci się, że zmiana pracy/mieszkania/partnera* (*niepotrzebne skreślić) uczyni cię szczęśliwym na lata, możesz się bardzo rozczarować, gdy uświadomisz sobie, jak szybko pryska czar upragnionej zmiany na lepsze. Gdy przeraża cię wizja życiowej porażki (utraty pracy, rozstania z partnerem czy cokolwiek, co wywołuje dreszcz na karku), to, prawie na pewno, przesadzasz.

Przecenianie czasu trwania i intensywności emocji nazywamy złudzeniem wielkości wpływu (impact bias). Timothy Wilson i Daniel Gilbert (2005) przekonują, że jednym z powodów występowania tego zjawiska jest nadmierne koncentrowanie uwagi na znaczącym dla emocji zjawisku czy obiekcie. Takiemu tendencyjnemu skupieniu uwagi towarzyszy pomijanie innych czynników.
Na przykład, gdy zastanawiasz się, jak nowa praca odmieni twoje życie na lepsze, z łatwością możesz pominąć mnóstwo innych czynników, które już po zmianie pracy na nową mogą zmienić twoje życie na gorsze. I gdy już zmienisz pracę, szybko okaże się, że twoje życie nie polepszyło się tak bardzo, jak zakładałeś. Z kolei w odniesieniu do negatywnych konsekwencji własnych działań ludzie nie doceniają siły przyzwyczajenia, gdy zakładają, że negatywne konsekwencje decyzji czy działań zmienią ich życie na trwałe w koszmar.

Prawda psychologiczna jest taka, że system psychologicznej odporności znacznie zredukuje ostateczne negatywne konsekwencje zmian na gorsze. Wilson i Gilbert (2003) podkreślają, że ludzie nie zdają sobie sprawy zarówno z możliwości, jaki i tempa radzenia sobie z emocjonalnymi konsekwencjami własnych działań. Na ten swoisty system psychologicznej odporności składają się rozmaite taktyki. Rzecz w tym, że pojawienie się tych mechanizmów i tym samym ich efekty zazwyczaj są niedostępne świadomości. Całe szczęście, że ta nieświadomość nie ogranicza zbytnio możliwości radzenia sobie ze stresem, gdy ten rzeczywiście się pojawi.
Wizja rozstania z wieloletnim partnerem początkowo może wydawać się przerażająca: koniec świata, jaki znamy, i brak szans na znalezienie szczęścia w życiu. Po rozstaniu jednak, raczej wcześniej czy później, okaże się, że nie jest aż tak źle. A z czasem może się okazać, że jest nawet dużo lepiej samemu niż z kiepskim partnerem. Rzecz w tym, że mechanizmy radzenia sobie ze stresem, które pojawiają się i skutecznie działają w stresie nie przychodzą nam do głowy, gdy kiedyś zastanawiamy się, jak to będzie.

Warto w tym miejscu zastanowić się, jako to możliwe, że nie jesteśmy w stanie skorygować swojego myślenia w oparciu o własne doświadczenia. W końcu gdy uświadomię sobie, że kupowanie nowych rzeczy nie sprawia mi takiej frajdy, jak oczekiwałem albo frajda nie trwa szczególnie długo, warto byłoby poszukać innych sposobów na poprawę swojego nastroju. Tu pojawia się jednak kolejny problem. Okazuje się bowiem, że ludzie dość szybko zapominają o swoich błędach w prognozowaniu emocji. Co więcej, wielu z nas wydaje się, że w istocie nasze oczekiwania co do intensywności czy czasu trwania emocji były dokładne.

Niezależnie od tego, czy spodziewamy się zmiany na lepsze, czy gorsze, nasze oczekiwania odnośnie emocji, jakie wywołają konsekwencje naszych decyzji, mogą wpływać na te decyzje. I tu pojawia się problem praktyczny, bo jeśli przesłanki naszej decyzji są błędne, to i szanse na podjęcie dobrej decyzji się zmniejszą. I bądź tu człowieku mądry. Ale to temat na zupełnie inny wpis.

Do czytania:

  • Gilbert, D. T., & Ebert, J. E. (2002). Decisions and revisions: the affective forecasting of changeable outcomes. Journal of Personality and Social Psychology, 82(4), 503-514. [pdf
  • Wilson, T. D., & Gilbert, D. T. (2003). Affective forecasting. Advances in Experimental Social Psychology, 35, 345-411.[pdf
  • Wilson, T. D., & Gilbert, D. T. (2005). Affective forecasting knowing what to want. Current Directions in Psychological Science, 14(3), 131-134.[pdf
  • Wilson, T. D., Wheatley, T., Meyers, J. M., Gilbert, D. T., & Axsom, D. (2000). Focalism: a source of durability bias in affective forecasting. Journal of Personality and Social Psychology, 78(5), 821-836.[pdf]

Dr Jarosław Kulbat - psycholog społeczny, konsultant i trener, wykładowca SWPS Wrocław, popularyzator nauki i bloger (Korporacyjne piekło).

Jeśli spodobał Ci się post, polub stronę autora na facebookudołącz do kręgu na g+ albo śledź na twitterze.

dr Jarosław Kulbat
Autor: dr Jarosław KulbatStrona www: http://kulbatkonsulting.blogspot.com/
Psycholog społeczny, konsultant i trener, wykładowca SWPS Wrocław, popularyzator nauki i bloger

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież

Tagi


Powered by Easytagcloud v2.1

Newsletter

Bądź na bieżąco!

Znajdź nas na Facebooku