Menu

Sport najlepszym lekiem na klęski żywiołowe?

Badania jasno pokazują, że sport może pomóc społecznościom w odbudowaniu samych siebie po katastrofach, czy też po klęskach żywiołowych.

Badania naukowców z Uniwersytetu Północnej Caroliny (North Carolina State University) pokazują, że zorganizowanie zawodów sportowych może być doskonałym i potężnym „narzędziem” , które pozwala na odbudowę społeczności dotkniętych bezpośrednio przez klęski żywiołowe.

Wspomniane badania skupiły się przede wszystkim na roli, jaką pełni profesjonalny football (chodzi tu o narodowy sport w USA, czyli football amerykański - przyp. red.) w „odbudowie” ludności po przejściu Huraganu Katrina w południowych stanach USA w 2005 roku - zwłaszcza w stanie Luizjana.

„Sport, a co za tym idzie także i media sportowe, mogą być ogromną siłą niosącą dobro dla ludzi, których one dotyczą. Siła sportu to m.in. jednoczenie ludzi, wzbudzanie/dawanie nadziei na „lepsze jutro”, nawet w środku tak wielkiej katastrofy, jaką wyrządził Huragan z 2005 roku”, mówi dr Ken Zagacki, współautor pracy opisującej ww. badania, a także profesor komunikacji na NC State (North Carolina State University – przyp. red.). Dodaje jednak od razu, że „musimy także być ostrożni, aby nie starać się „przykryć” sportem prawdziwych i aktualnych w danym czasie problemów. Nie chcemy odejść od takiej tragedii jak Katrina, kiedy prawdziwe społeczne problemy pozostają”.

Późnym latem 2005 roku miasto Nowy Orlean wraz ze sporą częścią Zatoki Meksykańskiej nawiedził potężny huragan, który spowodował nienotowane wcześniej z powodu innych huraganów, bezprecedensowe tragiczne zniszczenia. Cały region musiał przejść, choć niektórzy uważają, że cały czas przechodzi, serię licznych wstrząsów ekonomicznych i społecznych.

Jedne z najdramatyczniejszych scen w pierwszych dniach po przejściu Katriny miały miejsce na stadionie tamtejszej drużyny futbolowej - Louisiana Superdome, gdzie kobiety, mężczyźni oraz dzieci walczyli o uzyskanie podstawowych środków niezbędnych do przeżycia.

We wrześniu 2006 roku, czyli nieco ponad rok od huraganu, miejscowa drużyna futbolu amerykańskiego - New Orleans Saint, rozegrała swój pierwszy mecz „u siebie”, na wspomnianym powyżej, wyremontowanym stadionie Louisiana Superdome. Zagacki i dr Daniel Grano (główny autor artykułu i profesor nadzwyczajny na tamtejszym Uniwersytecie) chcieli zobaczyć, jaką rolę w odzyskiwaniu sił przez społeczeństwo Luizjany będzie mieć ten przełomowy mecz.

W USA Luizjana jest znana i szczyci się posiadaniem jednych z najwierniejszych kibiców futbolu amerykańskiego, a stadion miejscowej drużyny miał ogromne znaczenie kulturowe w całym stanie.

„Obrazy”, jakie zaczęły się rysować po przejściu Katriny, były szczególnie dotkliwe dla całego regionu. Doprowadziło to także do nasilenia się postaw rasistowskich w mieszkańcach tamtego regionu, zwłaszcza że większość mieszkańców tego stanu stanowią biedni Afroamerykanie. Krótko mówiąc, dr Zagacki twierdzi, że „większość rzeczy zaczęła kojarzyć się mieszkańcom regionu dotkniętego tą katastrofą z rozpaczą, a nie z dumą, jak to bywało do tej pory”.

Co ciekawe, reportaż, jaki został zamieszczony w mediach na temat pierwszego meczu „u siebie”, jak i sama jej gra, okazały się być dla miejscowej społeczności swego rodzaju rytuałem oczyszczenia. Dla przykładu pokazywano w telewizji reportaże na temat ewakuacji ze stadionu w nieludzkich warunkach Afroamerykanów, jakie miały miejsce kilka dni po katastrofie. Ich celem było pokazanie kontrastu między „wtedy” i „teraz”, aby, jak twierdzi Zagacki, zilustrować, jaką drogę przeszedł Nowy Orlean od chwili katastrofy aż do teraz. Jednak te same obrazy mogą także przyczyniać się do wzmacniania stereotypów rasowych – dodaje od razu Zagacki.

Mecz drużyny Świętych z Nowego Orleanu służył do ponownego zbliżenia się do siebie całej społeczności Nowego Orleanu, jak i całego stanu, co spowodowało zwiększenie poczucia wspólnej tożsamości, tak ważnej zwłaszcza w czasie trudnych chwil. Jednakże naukowcy twierdzą także , że istnieje poważne zagrożenie związane z fałszywym poczuciem harmonii, która wiąże się ze wspomnianą powyżej kwestią rasową i z podziałem klasowym, jaki przez wiele lat w tym stanie obowiązywał.

„Sport na każdym poziomie może być potężną siłą jednoczącą w wyniku różnych katastrof” – mówi Zagacki. Dodaje także, że „ludzie mogą korzystać z tych dobrodziejstw, jakie daje sport, jednak bez tracenia z oczu większych problemów, które musza zostać rozwiązane przez społeczeństwo dotknięte klęską”.

Bartek Mitka
Autor: Bartek Mitka

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież

Tagi


Powered by Easytagcloud v2.1

Newsletter

Bądź na bieżąco!

Znajdź nas na Facebooku