Menu

Dlaczego ludzie wierzą, że życie to gra o sumie zerowej?

W życiu codziennym wiara w grę o sumie zerowej to przekonanie o tym, że czyjś sukces jest możliwy za cenę strat ponoszonych przez innych. Zyski jednej strony są stratami drugiej - mówiła dr Joanna Różycka z Instytutu Psychologii Uniwersytetu Gdańskiego, jedna z uczestniczek konferencji "Przekonania społeczne a jakość życia", która odbyła się w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie.

Wspólnie z dr. Bogdanem Wojciszke z Instytutu Psychologii PAN i Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej zaprezentowała ona wykład zatytułowany "Dlaczego ludzie wierzą, że życie to gra o sumie zerowej?"

Pojęcie gry jest bardzo stare; niektórzy twierdzą, że starsze nawet od kultury. Pierwsze naukowe podejście do gier jako sytuacji konfliktowych pojawia się trzy wieki temu najpierw w matematyce i znajduje swoje odbicie w korespondencji matematyków francuskich - Pascala i Fermata oraz w pracach fizyka holenderskiego Huyghensa. Pierwsze poważniejsze prace z teorii gier - także w Polsce za sprawą Hugona Steinhausa - pojawiają się na świecie w latach dwudziestych ubiegłego wieku.

Za głównego twórcę teorii uważa się powszechnie amerykańskiego matematyka Johna von Neumanna, który sprecyzował m.in. podstawowe pojęcia teorii. Jedno z nich mówi, że gra o sumie zerowej to taka, w której jeden gracz wygrywa to, co drugi przegrywa, gdyż w grze tej suma wygranych obu stron równa jest zeru. Z czasem niektóre pojęcia teorii przedostały się do innych dziedzin nauki oraz przeniknęły do języka potocznego.

Na podstawie badań przeprowadzonych na grupie polskich respondentów naukowcy wykazali, że wiara w taką grę współwystępuje z różnymi zmiennymi takimi jak samoocena czy zaufanie interpersonalne. Analiza danych międzynarodowych, gdzie przebadano ponad 6 tys. studentów z 37 krajów świata dodatkowo wykazała, że natężenie wiary w grę jest zależne od poziomu ekonomicznego danego kraju.

Jak wyjaśniła dr Różycka, ludzie którzy są przekonani o tym, że życie to gra o sumie zerowej postrzegają świat jako pole bitwy z ograniczoną ilością dóbr doczesnych, które trzeba jak najszybciej zdobyć, gdyż w przeciwnym razie dostaną się one w inne ręce.

Badania, które przeprowadzono wśród studentów Uniwersytetu Gdańskiego (jedna próba liczyła 111 osób, inna 118) pokazały, co leży u podłoża takich przekonań.

Wyniki badań pokazały m.in., że wiara, iż życie to gra o sumie zerowej jest typowa dla osób z poczuciem przegranej w wymianie społecznej, osób które doznały porażki, mają niski status społeczno-ekonomiczny i to niezależnie od kultury, w której przebywają. Osoby mające taki obraz świata wyznają zasadę "oko z oko, ząb za ząb", nie ufają innym i czują się stratne w kontaktach z innymi ludźmi?

Natężenie wiary w grę - jak się to przekonanie skrótowo określa - wynika również z doświadczenia. Udowodniono na przykład, że u osób przegranych następuje racjonalizacja porażki. Badania kandydatów podczas rekrutacji na studia wykazały m.in., że u osób, które nie zdobyły indeksu poziom wiary w grę wzrósł.

Poszukiwanie genezy, czyli zespołu warunków powstania i rozwoju przekonania o tym, że życie jest grą o sumie zerowej jest przedmiotem badań w różnych krajach świata. Po analizie danych międzynarodowych, które objęły 6138 studentów na uniwersytetach w 37 krajach na różnych kierunkach kształcenia, przeprowadzonej w tym roku przez dr. Wojciszke i dr. Różycką - stało się jasne, iż natężenie wiary w grę jest zależne od poziomu ekonomicznego danego kraju. Im wyższa wiara w grę, tym niższy wskaźnik rozwoju społeczeństwa. Wniosek? Przekonanie, że życie to gra o sumie zerowej jest typowe dla osób przegranych i wpływa niekorzystnie na ich funkcjonowanie społeczne.

PAP - Nauka w Polsce, Waldemar Pławski

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież

Tagi


Powered by Easytagcloud v2.1

Newsletter

Bądź na bieżąco!

Znajdź nas na Facebooku