Menu

Gniew może pomagać związkowi

Dla małżeństwa nie zawsze najlepszym rozwiązaniem jest wybaczenie i zapomnienie grzechów drugiej strony. Czasem wyrażanie gniewu może być niezbędne dla rozwiązania problemu, co przyniesie, w krótkiej perspektywie, być może dyskomfort i złość, ale patrząc długoterminowo, szczera rozmowa będzie owocowała zdrową relacją. Badanie zostało osadzone w szerszym kontekście, stanowiącym próbę zrozumienia sytuacji, kiedy niektóre związki odnoszą sukces i potrafią przetrwać trudne chwile, a niektóre po prostu się rozpadają, bo nie wytrzymują próby czasu. Ponadto, celem było zrozumienie, jak bliskie związki oddziałują na nasze zdrowie.

Popularny trend badawczy ostatnich lat obejmuje psychologię pozytywną, która oferuje obietnicę, że wybaczenie, optymizm, bycie przyjaznym i pozytywne myślenie pomaga przetrwać nawet poważne zawirowania. James McNulty (Florida State University), badając pozytywną psychologię i dobrostan, odkrył natomiast całkiem inny trend. Zaczął gromadzić dowody potwierdzające to, że myśli i zachowania, wcześniej uważane za zbawienne dla dobrostanu, prowadzą do gorszego samopoczucia u niektórych osób – głownie wśród tych, które potrzebują największej pomocy w osiąganiu dobrostanu.

McNulty zbadał zatem potencjalne koszty pozytywnej psychologii i odkrył, że przebaczenie w małżeństwie może prowadzić do niezamierzonych negatywnych konsekwencji. Każdy doświadcza od czasu do czasu jakiejś przykrej sytuacji ze strony partnera, który może być np. nieodpowiedzialny finansowo, może nas zdradzać, bądź po prostu nie doświadczamy od niego potrzebnego wsparcia. Kiedy takie zdarzenia występują, musimy zadecydować, czy mamy być źli, czy powinniśmy powstrzymać swój gniew i wybaczyć. Różnorodne czynniki mogą skomplikować skuteczność przebaczenia.

Wybaczający partner może sprawiać, że osoby raczej miłe z natury będą go rzadziej obrażały, zaś niestety osoby, które nie są zbyt przyjazne, mogą częściej starać się takiego małżonka zaatakować. Gniew może odgrywać istotną rolę jako sygnał, że zachowanie drugiej strony, przekraczające pewne granice, jest nie do zaakceptowania. Jeśli partner jest w stanie naprawić swoje zachowanie i rozwiązać problem, który w przeciwnym razie pozostawałby nierozwiązany i dalej wpływał negatywnie na związek, osoby mogą doświadczyć długoterminowych korzyści poprzez czasowe wstrzymanie wybaczania i zamiast tego wyrażenie gniewu. Ludzie muszą być elastyczni w tym, jak reagują na problem, bowiem on na pewno wpłynie na związek. Konsekwencje każdej decyzji  w związku, zależą od okoliczności, w których je podejmujemy.

Psychologowie nie od dzisiaj wiedzą, że bliskie relacje mają istotny wpływ na zdrowie i dobrostan jednostki. Proces przywiązywania pomiędzy dwiema osobami w bliskim związku w ogromny sposób wpływa na zdrowie – na ciążę, rozwój nowotworów czy choroby przewlekłe.

Paula Pietromonaco podkreśla, że ogólnie związek i integracja społeczna są związane ze zmniejszonym ryzykiem śmiertelności. Jej badanie oparło się na teorii przywiązania, która sugeruje, że jest jedna główna osoba, do której się zwracamy w przypadku doświadczenia stresu bądź strachu. W dorosłym życiu zwykle rolę takiej osoby pełni partner, małżonek. Tacy partnerzy są ważni, zwłaszcza kiedy doświadczamy stresującej sytuacji, ponieważ to oni posiadają potencjał, by nas uspokoić.

W trwającym badaniu podłużnym, które objęło 225 nowo założonych par, zespół Pietromonaco  zauważył, że sposób przywiązania osoby wpływa na poziom kortyzolu w odpowiedzi na stres i może prawdopodobnie być czynnikiem prognostycznym depresji i niepokoju w perspektywie czasu. Wśród par, w których żona jest bardziej przywiązana lękowo i która potrzebuje większej intymności i wsparcia, a mąż jest bardziej unikający, poziom kortyzolu osiąga szczyt w przypadku oczekiwania konfliktu, a następnie gwałtownie spada. Takie pary maja większe trudności w rozmawianiu o problemie.

Wzorce te mogą sygnalizować trudność z regulacją emocji i możliwe, że osoby w takim związku będą narażone na większe ryzyko objawów depresji i lęku w przyszłości. Badacze będą obserwować pary przez kolejne 3 do 4 lat małżeństwa i będą badać stopień, w jakim wzorce, które teraz dostrzegają, będą czynnikiem prognostycznym zmian w zdrowiu emocjonalnym w ciągu ich wczesnych lat małżeństwa.

Pietromonaco twierdzi, że badania obejmujące związki muszą brać pod uwagę oczekiwania, poglądy i doświadczenia dwóch stron w przewidywaniu emocjonalnego i fizycznego zdrowia. Wiele badań włącza obu partnerów, jednak ocenia psychologiczne dostosowanie tylko pacjenta. A jak się okazuje, sposób, w jaki osoba, która opiekuje się pacjentem, będąca często małżonkiem, radzi sobie i się dostosowuje, może być bardzo ważnym czynnikiem w przewidywaniu tego, jak poradzi sobie sam pacjent.

Society for Personality and Social Psychology (2012, August 2). Sometimes expressing anger can help a relationship in the long-term.

Agnieszka Potrzuska
Autor: Agnieszka Potrzuska
Ukończyłam psychologię o specjalizacji psychologia organizacji i zarządzania na Uniwersytecie Gdańskim. Interesuje mnie przede wszystkim tematyka obejmująca obszary psychologii pracy, zarządzania i ekonomii, jak również zagadnienia bliskie ergonomii. Swoją wiedzę z zakresu zarządzania zasobami ludzkimi pogłębiam na podyplomowych studiach Menedżerów Personalnych na Politechnice Gdańskiej. Poza tym, interesuje mnie praca z grupą i doskonalenie umiejętności interpersonalnych.

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież

Tagi


Powered by Easytagcloud v2.1

Newsletter

Bądź na bieżąco!

Znajdź nas na Facebooku