Menu
Warning >>> there is no article with id = 625

Czy sukces może uzależniać?

Przymus powtarzania

Ludzie, których dotyka ten problem nie tak łatwo chcą zrezygnować z pogodni za sukcesem. Mimo, że zauważają bezcelowość i irracjonalność w zarabianiu coraz większej ilości pieniędzy czy zdobywaniu kolejnego awansu to nie umieją się zatrzymać i wycofać z tej gry.

Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że sukces i kariera są bardzo pociągające i gwarantują nam wiele ekscytujących przeżyć. Dowartościowują, motywują do dalszego wysiłku, budzą uznanie i podziw innych.

crash test dummiesZ tego powodu wielu ludzi, którzy osiągnęli sukces nie umie dalej żyć bez niego. Muszą, jak sami mówią, robić kolejne interesy, bo jak się zatrzymają to.. „znikną” (jak powiedział mi jeden z młodych menadżerów). Czują pustkę, brak sensu życia. Wielu boi się nudy, spokoju, bo to oznacza dla nich brak adrenaliny, ciągłej walki czy presji. Ludzie ci nauczyli się realizować, spostrzegać siebie niemal wyłącznie poprzez pryzmat sukcesu. Jeśli go brakuje czują się mało wartościowi, gorsi i słabsi.

Uzależnienie od sukcesu, od ciągłej stymulacji kolejnymi wyzwaniami, może być równie silne, co uzależnienie od narkotyków. Pojawia się przymus, żeby zawsze robić wrażenie na innych, piąć się coraz wyżej po szczeblach kariery, jeździć lepszym samochodem, więcej zarabiać, więcej i więcej. Gdy kolejne zadanie zostanie zrealizowane, od razu planowane jest następne. Mogą oczywiście pojawić się chwile wytchnienia, upajania się osiągniętym sukcesem, ale szybko zamieniają się one w nudę i cały mechanizm powtarza się od początku.

Takie postępowanie odbija się na rodzinie, relacjach z ludźmi a w końcu na zdrowiu. Takie osoby zwykle za wszelką cenę walczą o uzyskanie przewagi, dominację – zarówno w pracy, jak i w domu. Od rodziny, przyjaciół oczekują podległości jako rekompensaty za swoją ciężką pracę. Pracując non stop na kolejny sukces, popadają w pracoholizm, a po pewnym czasie pojawiają się u nich problemy takie jak: wypalenie zawodowe, zawały serca czy depresja.

Jak tego uniknąć?

Niwelowanie wyżej opisanych objawów nie jest ani proste ani szybkie. Nie istnieje żadna cudowna tabletka, która zmieni nasz stosunek do pracy, życia, rodziny, ale i do samych siebie. To wymaga wielkiego wysiłku i ciągłej pracy nad sobą. Trzeba wiedzieć, kiedy powiedzieć sobie STOP i nauczyć się odczuwania satysfakcji z aktualnych osiągnięć.

stopNiezmiernie istotne jest także rozwijanie w sobie umiejętności oddzielania czasu wolnego od czasu pracy. Należy rozwijać własną samoświadomość i dogłębnie rozważyć własne potrzeby, a następnie odpowiedzieć sobie na pytanie: w jaki sposób można je realizować? Pieniędzy nie zarabia się tylko dla ich posiadania. Sukcesy zawodowe mają jedynie ułatwić nam osiągnięcie (niestety często nieuświadomionych) celów osobistych.

Z punktu widzenia pracodawcy nieodzowne wydają się tutaj odpowiednie treningi prowadzone przez specjalistów. Warto inwestować w tego typu doskonalenie pracowników, gdyż pozwala to na zapobieganie patologii w zakresie funkcjonowania zawodowego. Dzięki szkoleniom ukierunkowanym na ten problem zwiększa się nie tylko dobre samopoczucie, ale i efektywność zatrudnionej kadry.

Na zakończenie przemyślmy krótką historię...

Pewien młody człowiek chciał nauczyć się mądrości życia. Jego dotychczasowe życie, pełne sukcesów, doskonałych zarobków, samochodów, prestiżu nie dawało mu pełnej satysfakcji. Postanowił wziąć urlop i wybrać się w długą podroż do mędrca, o którym słyszał, że zna tajemnicę mądrości życia. Młody człowiek pokonał wiele trudów podroży, pokonał, jeziora, lasy, góry, by dotrzeć do mędrca. Gdy w końcu go spotkał, zapytał: „Jak mam żyć, by osiągnąć spokój i radość życia?”.

Mędrzec odpowiedział: „To proste – jak siedzisz, to siedź, jak stoisz, to stój, a jak idziesz, to idź”.

Młody człowiek był bardzo zdziwiony: „Ale przecież to banalne! Każdy tak robi. To po to odbyłem tak długą podróż, by dowiedzieć się takiej oczywistości?!”.

Mędrzec spojrzał z uśmiechem i odpowiedział: „Nie, wy, ludzie XXI wieku, jak siedzicie, to już wstaliście, jak stoicie, to już idziecie, a jak idziecie, to już doszliście...”

{rdaddphp file=moje_php/autorzy/ikielczyk.html}

Komentarze  

Indridi, psycholog
# Indridi, psycholog 2011-12-06 13:23
Oj, może uzależniać. Choć słyszałem o prezesie potężnej firmy, który w pewnym momencie zrezygnował, i zatrudnił się gdzieś, wiodąc dalej zwykły tryb życia. Uważam, że gonitwa za sukcesem jest jednym ze sposobów unikania kontaktu ze sobą czy jakimś aspektem siebie. Jest sposobem odurzania w kontekście poczucia pustki, bezwartościowoś ci. Z drugiej strony, może też wiązać się z brakiem umiejętności "nasycenia się", czyli jak w psychologii Gestalt - domknięcia figury, asymilacji.
Odpowiedz

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież

Tagi


Powered by Easytagcloud v2.1

Newsletter

Bądź na bieżąco!

Znajdź nas na Facebooku