Narcyz XXI wieku - silny i aktualny jak nigdy
- Szczegóły
- Utworzono: 19 lutego 2008
- Marek Warecki, Wojciech Warecki
System wartości
Narcyz ma niedojrzały, infantylnym system wartości, który nakierowany jest na ochronę dumy i samooceny- ceni atrakcyjność fizyczną, władzę, bogactwo, ubiór, maniery, prestiż. Z drugiej strony, mimo że uważamy te wartości za poślednie to właśnie one zdają się obecnie dominować nad cywilizacja zachodnią i rzutują na przyczynianie się do jej dekadencji. Wynikałoby z tego, że wartości wyznawane za dominujące w naszej cywilizacji, skutkują masową „nadprodukcją” jednostek narcystycznych, które z kolei petryfikują te właśnie wartości. Bardzo niepokojąco w tym kontekście brzmi zdanie prof. Borwina Bandelowa „Narcystyczne osobowości pozostają ze sobą i światem w mniejszej lub większej w harmonii.”
Jakie uczucia w otoczeniu chce wzbudzić narcyz? Prestiżu czy zawiści?
„Współcześni ludzie – pisze amerykański socjolog kultury Christopher Lasch - daleko mniej chcąc być oceniani niż podziwiani, pragną nie tyle sławy, co fascynacji i podniecenia wynikającego z poczucia własnej znakomitości, chcą wzbudzać zawiść, a nie respekt”. Uczucia narcystyczne padają ofiarą własnej żarłoczności. Człowiek narcystyczny domaga spełnienia się własnych pragnień, osiągnięcia oddania i przywiązania do siebie innej osoby bez konieczności własnego podporządkowania się tej osobie i trwalszego z nią związku.”
W naszej, zachodniej cywilizacji. nurt narcystyczny jest w znacznym stopniu premiowany: takie cechy jak dążenie do omnipotencji i znaczenia za wszelką cenę, kierowanie się przede wszystkim rozwijaniem i zaspokajaniem swoich potrzeb jest bardzo silne. Wg Lasha znakiem naszych czasów jest "gra o sukces" i kult konsumpcji, czyż to nie jest wymarzony klimat, że rozkwitały osobowości narcystyczne? Inna sprawa, że w takim „klimacie”, swoistym cywilizacyjnym terrarium, dobrze czują się tylko gady… Poświęcenie i praca dla innych nie jest w cenie, podobnie jak praca dla dobra ludzkości czy przyszłości. Nawet ekolodzy ratując planetę, najchętniej czynią to w asyście dziennikarzy i kamer.
Być może to właśnie media przerzuciły niebezpieczny pomost pomiędzy największą możliwą widownią i nieskończonymi pokładami ludzkiej próżności i otworzyły puszkę Pandory (z narcyzami w środku).
U młodych ludzi to uwielbienie do wyjątkowości przybiera paradoksalne formy: pokoleniowego konformizmu poglądów, postaw i… mody.
Narcystyczne postawy są zapewne jednym z przyczyn kryzysów instytucji rodziny, która wymaga dla prawidłowego funkcjonowania rezygnacji z egoistycznych form zachowań i współdziałania w wielu sferach (wychowaniu dzieci, dbałości o wspólne relacje). Często nie ma zgody na te samoograniczenie i wybór pada na niedojrzałość i postawienie swojego „ja” na pierwszym miejscu stąd zapewne wśród singli tak poważny udział narcyzów.
Antoni Kepiński pisał, że w coraz większym stopniu w naszej cywilizacji zaczyna dominować i występować obraz osobowości niedojrzałej to znaczy takiej, w, której postawa „biorę” zdobywa dużą przewagę na „daję” – zwłaszcza w sferze uczuciowej.
Przy okazji warto zauważyć, że trudno określić, kiedy kończy się proces dojrzewania osobowości człowieka i być może trwa on aż do chwili śmierci.
Przytoczmy słowa Ericha Fromm’a:
Nie jest bogatym ten, kto dużo ma, lecz ten, kto dużo daje. Ten, kto jedynie gromadzi, kto zamartwia się z powodu jakiejś straty, jest w sferze psychologicznej biednym.
Tak biednym jak narcyz spoglądający bezustannie na swoje odbicie w oczach innych ludzi.
Pełna wersja artykułu ukazała się w Pomocniku Psychologicznym Tygodnika Polityka (nr 6) z dnia 9 lutego 2008.
{rdaddphp file=moje_php/autorzy/wwarecki.html}
Literatura
- Narcyzm - aspekty kliniczne” - temat V Krakowskiego Sympozjum Psychoanalitycznego, które odbywało się w Auli Collegium Novum UJ 7 września br
- Psychoterapia PWN, Warszawa 1994,Terapia Rodzinna Barbara Tryjarska
- ALMA MATER - miesięcznik Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie
- Csikszentmihalyi Mihaly, Urok codzienności, Wydawnictwo CIS i Wydawnictwo WAB, Warszawa, 1998
- Nina Brown - "Zazdrosny partner", Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 2006.
- Alon Gratch, "Gdyby mężczyźni umieli mówić", Wydawnictwo Jacek Santorski & co
- Frank Thadeusz, Jestem ważniejszy od Ciebie, Rozmowa ze szwajcarskim psychologiem, Gerhardem Dammannem, http://wiadomosci.onet.pl/1444739,242,kioskart.html, 15.10.2007
- Christopher Lasch, The Culture of Narcissism, 1979
- Aplauz to koka dla duszy, 22.03.2006, www.onet.pl
- Marcin Arciszewski „O powiązaniu narcyzmu i biznesu”
- J. Cackowska-Demirian, Molestowanie moralne - perwersja moralna czy patologia społeczna, Portal psychologiczny, www.psychologia.edu.pl
- Antonii Kępiński „Psychopatie” Sigitarius Warszawa 1993
- «« poprz.
- nast.
Komentarze
1) etiologia narcyzmu została bardzo jasno opisana; Panowie zdają się całkowicie zastępować ją sugestiami o wpływie kulturowym, czy wzajemnymi oddziaływaniami osób dorosłych
2) rozszczepienie jako idealizacja versus dewaluacja, oraz projekcja w znaczeniu poszukiwania winnych - to baaaaardzo mgliste podsumowanie mechanizmów obronnych stosowanych przez osoby narcystyczne
3) Terapia wszystkich właściwie typów osobowości zawiera elementy trudne; przeniesienie jest nieraz brzemienne zachowaniami agresywnymi
4) Osoba narcystyczna może podjąć terapię z dużą nawet motywacją kiedy doświadcza innego niż kompensacyjny stanu self
5) No i przede wszystkim;
JAK POWSZECHNIE WIADOMO osoby narcystyczne - wbrew pozorom - b a r d z o cierpią. Czy naprawdę powinno się określać je jako "płytkie?". Faktycznie - niektóre z ich odczuć są takie; ale infantylną naiwnością jest sprowadzanie osoby narcystycznej do tego co dla nas w niej niewygodne. Dojrzałość pozwala podejść z miłością, cierpliwością i samopoświęcenie m do tych, którzy na drodze rozwoju otrzymali silniejsze niż my, blokujące ich ciosy. Ironiczne podsumowanie deficytów czyjegoś rodzinnego ciepła = chłodne ocenianie skali czyjegoś cierpienia - nie ma żadnego związku z taką dojrzałością. Cały artykuł jest pisany w tonie oskarżającym, nie subtelnie inkwizycyjnym. Życzę Panom Psychologom dojrzałości korespondującej z powagą i wymaganiami ich zawodu.
Sam leczę się z narcystycznego zaburzenia osobowości. Niestety wiem, jak bolesne, pełne cierpienia jest życie narcyza. Jaka nęka go ogromna tęsknota za uczuciami, za miłością, jak sam pragnie pokochać kogoś prawdziwie, choć czuje, że nie wie, jak się to robi.
Internet pełen jest przestróg przed takimi jak ja, sugestii by uciekać w siną dal, surowych ocen i komunikatów nie dających szansy narcyzowi na zwykłe życie u boku innych ludzi. To powoduje jeszcze głębsze poczucie izolacji. Ja naprawdę pragnę być taki jak Wy, zdrowi! Chcę się nauczyć prawdziwie kochać, chcę poznać smak empatii, oddania, życzliwości dla innych, akceptacji dla odrębności drugiego człowieka, ale też poczucia winy, prawdziwego smutku, czy zgody na to, że człowiek czasem w życiu cierpi. Chcę być zwykły, na przekór temu, co nakazuje mi głowa i moje zafałszowane uczucia! Chcę skosztować spontaniczności i przestać się w końcu dławić lękiem i agresją.
Od jakiegoś czasu-a właściwie,to od tygodnia czytam wszelkie możliwe artykóły związane z narcyzami i próbuje jeszcze się okłamywac, że może oni jednak coś czują, że pomimo tej całej manipulacji i fałszu ..
Poznałam go,kiedy miałam 20 lat..wszystko pięknie i wspaniale-jakby m Boga chwyciła za rękę..Byłam na I roku studiów, pełna energii, ambitna i z zapałem!
Byłam jego zdobyczą (ładna, zgrabna i inteligenta) i tak do dziś...
z roku na rok coraz gorsze wykręty, kłamstwa, coraz to nowsze opwieści.. a z mojej strony coraz gorsze krzyki, płacze i nawet rękoczyny-dopra szanie się o swoją akceptacje, miłośc, seksualnośc...
W końcu ślub... po ślubie wyszły na jaw zdrady wcześniejsze i tak aż do dziś..
7 lat zycia-dziś mam 27 i wiem, że nie da się tak życ-jestem (w pełni odpowiedzialnoś ci tego słowa) ładn, bardzo zgrabną, wykształconąi inteligentną kobieta i co...nadal uzależnioną od narcyza...
Na chłodno wszystko to rozumiem, nie raz go wyganiałam, ale wystarczyło, że wrócił i był kilka dni i to uzależnienie powraca...
Może jakieś rady dla nas kobiet poświecających najpiękniejsze swoje lata im... narcyzom...
Pozdrawiam