Seksualna agresja kobiet
- Szczegóły
- Utworzono: 10 marca 2008
- Valentyna Guminska
Tendencje
Dave Henley i Joe Freeman (por. Anrderson i Struckman- Johnson, 1998) są zdania, że do lat 70 w USA jakiekolwiek zachowania kobiet prowokujące działania seksualne były postrzegane jako „niepoprawne”, „nieprzyzwoite dla kobiet” („unladylike”) i agresywne. Jeśli dziewczęta – studentki - inicjowały seks lub do niego prowokowały nowego „randkowego” partnera, nawet gdy ich zachowanie było łagodne i nie nacechowane wysokim poziomem agresji czy przymusu, dostawały etykietkę „agresywnych seksualnie”.
W latach 80-tych ubiegłego wieku w USA pojawiły się pewne zmiany w postrzeganiu agresji seksualnej kobiet. Taka tendencja trwa do dziś: za bezpośrednie wskaźniki zachowania seksualnego uważa się wykorzystywanie siły fizycznej, posługiwanie się taktykami przymusowymi czy też bronią, groźbami wyrządzenia szkody. Artykuły „Reports of female initiation of sexual contact: Male and female differences” (Anderson, Aymami, 1993) i „The sexual harassment of men?” ( Berdahl, Magley, Waldo, 1996) dowodzą istnienie tego zjawiska. Jednocześnie pokazują one ten problem z punktu widzednia społecznej aprobaty i dezaprobaty takich zachowań. Dotyczy to na przykład „stealing kiss” opisanego przez Semonskiego i Rosenfelda (1994) oraz przez Mardina (por. Anrderson i Struckman-Johnson, 1998, s.14). Pocałunek wykonany mimochodem przez kobietę budzi mniej sprzeciwu i dezaprobaty społecznej niż identyczne zachowanie w wykonaniu mężczyzny.
Zdaniem Cindy Struckman-Johnson i Davida Struckman-Johnson obecnie obserwuje się tendencję oceniania takich „pocałunków” lub innych działań o podobnym charakterze jako zachowań nieprzyzwoitych i nieakceptowanych, wręcz zaliczanych do strategii zmuszających do stosunków seksualnych (Zwracam uwagę, że sprawa dotyczy wyłącznie poglądów na terenia USA, gdzie prawo strzeże niechciane rozmowy lub jakikolwiek działania, dotyczące spraw prywatnych, w tym seksualnych (tak zwane sexual abusing or molestation, sexual harrasment)).
Takie zachowania jak presja werbalna, ciągłe dręczenie, wyśmiewanie się, odurzenie oraz użycie siły fizycznej, są nieakceptowane i karane prawnie. Jednak respondenci płci męskiej ocenili właśnie te zachowania aprobująco, gdy dotyczyły one opisu zachowań kobiet. Takie ujęcie sprawy sugeruje, że wyżej wymienione zachowania mogą być postrzegane jako bardziej romantyczne i zachęcające do intymności czy też odgrywające grę wstępną. Identyczne zachowania mężczyzn wobec kobiet są traktowane jako agresywne, motywowane chęcią kontrolowania, itd.
Na podstawie wyników badań oraz dyskusji podczas publicznej prezentacji ich badań badacze stwierdzili istnienie jeszcze kilka podobnych tendencji w sferze redefinicji seksualnej agresji kobiet. Wyszczególniono „romantyczne” podejście:
- kobieta natarczywie domagająca się seksu od niewykazującego takiej woli mężczyzny jest postrzegana jako kobieta wyrażająca w ten sposób swoją seksualność;
- kobieta, która natarczywie rozbiera, całuje, dotyka mężczyznę, który jej nie pragnie, jest kobieta kuszącą;
- kobieta, która fizycznie zatrzymuje mężczyznę lub zamyka w pokoju, jest zabawna „playful”;
- kobieta, która inicjuje seks z pijanym mężczyzną, jest po prostu bardzo podniecona seksualnie i działa na rzecz swojego dobra.
Takie przykłady działań w repertuarze zachowań mężczyzn prawdopodobnie byłyby podstawą do sprawy sądowej i działałyby na jego niekorzyść.
Na podstawie sondażu, przeprowadzonego na próbie ponad 3000 mieszkańców Los Angeles Susan B. Soreson i współpracownicy (za: Krahe, 2005, s. 184) stwierdzili, że stopień powszechności wiktymizacji seksualnej dorosłych wynosi 9,4% dla mężczyzn i 16,7% dla kobiet. Więcej napadniętych mężczyzn stało się ofiarą przyjaciółek, natomiast kobiety padały ofiarą napaści osoby obcej (tamże).
W badaniach Poppena i Segala (1988) do dokonania agresji seksualnej przyznało się 14% kobiet i 56% mężczyzn, natomiast 44% mężczyzn i aż 74% kobiet przyznało się do wiktymizacji. Można przypuszczać, że ta liczba z biegiem czasu i znacznym wzrostem agresji interpersonalnej ulega wzrostowi.
Interesującym z punktu widzenia statystyki i zaskakującym jest fakt agresji seksualnej mającej miejsce na randkach. Takie badania były prowadzone przez Struckman-Johnson (1988). Spośród 268 badanych mężczyzn 43 (16%) doznało agresji seksualnej- przejawiała się w tym, że zmuszono ich do uprawiania seksu na randkach. Z 355 badanych kobiet 79 (22%) respondentek wskazało na takie zachowanie wobec siebie, 10% badanych mężczyzn przyznało się do wymagania seksu od partnera na randkach i tylko 2 % badanych kobiet mówiło o takim swoim zachowaniu (Anderson i Struckman-Johnson, 1988, s.170).
W badaniach późniejszych z 1994 r., 34% badanych przyznało się do bycia ofiarą przemocy seksualnej przynajmniej jeden raz po ukończeniu 16 roku życia (por. Krahe, 2005). W badaniach znacznie częściej wskazywano na napaść seksualną ze strony znajomych lub parterów intymnych (77%) niż osób obcych (7%).
Jeśli mówimy o czynnikach ryzyka, występują pewne analogie agresji seksualnej kobiet i mężczyzn. Podobnie jak u mężczyzn, wzrost agresji seksualnej u kobiet koreluje ze spożyciem alkoholu (Larimer i In., 1999) oraz dwuznaczną komunikacją intencji seksualnych (Krahe, 2005).