Menu

Postawy rodziców wobec dzieci oraz świadomość błędów wychowawczych w procesie socjalizacji

Błąd wychowawczy

Podejmując rozważania na temat błędu wychowawczego, należałoby w pierwszej kolejności stwierdzić, czym jest błąd. Według jednej z prostszych definicji przedstawia się go jako: „rozbieżność między rzeczywistością a jej odbiciem w świadomości ludzkiej” (Wincenty Okoń, 2004).

Bolesław Niemierko, opierając się na spostrzeżeniach Antoniny Guryckiej (Antonina Gurycka, 1990), uznał, że błędem wychowawczym jest takie zachowanie wychowawcy wobec wychowanka, które powoduje niekorzystną interakcję pojawiającą się między nimi. Z kolei interakcję rozumie się jako współdziałanie wychowawcy oraz wychowanka w celu realizacji jakichś wyznaczonych działań wychowawczych. Jeśli więc mowa jest o zaburzeniu tej interakcji, wówczas chodzi o osłabienie wpływu wychowawczego. Z kolei w przypadku, kiedy dochodzi do zerwania interakcji, proces wychowawczy zostaje udaremniony.

Pragnąc w odpowiedni sposób uzmysłowić sobie, czym jest błąd wychowawczy, trzeba zrozumieć, że proces wychowania jest procesem niezwykle dynamicznym, na który składają się takie elementy jak: cel procesu wychowawczego, który nadaje kierunek wszelkim działaniom wychowawców, synchronizuje je i staje się ważnym kryterium oceny skuteczności podejmowanych czynności; sytuacje wychowawcze prowokowane przez wychowawcę, mające na celu osiągnięcie celu wychowawczego; doświadczenia, które są przez wychowanka zdobywane w toku procesu wychowania, powiedziane zostało już wielokrotnie, że właśnie te doświadczenia stają się niezmiernie istotnym elementem każdego procesu wychowawczego; wszelkiego rodzaju zmiany, które zachodzą w osobowości wychowanka, łączące się w zasadny sposób ze zdobywanymi przez niego doświadczeniami (Ibidem, 2004).

Opierając się na tych założeniach, można powiedzieć, że proces wychowania jest skuteczny tylko wtedy, gdyż zależności pomiędzy wskazywanymi tutaj elementami są izomorficzne, a więc doświadczenia i sytuacje są pokrewne celowi wychowania. Kiedy następuje brak możliwości zrealizowania celu procesu wychowania, a więc w przypadku gdy jest on nieskuteczny, dochodzi do sytuacji, kiedy stwarzane przez wychowawcę zdarzenia nie pozwalają na zbieranie przez wychowanków pożądanego doświadczenia. Do takiego niepowodzenia może dochodzić w dwojaki sposób. W pierwszej kolejności mówi się o sytuacji, kiedy wychowawca nie oszacował odpowiednio możliwości wychowanków, zadanie okazało się zbyt trudne dla dziecka, dlatego zraziło się ono do danych sytuacji i doświadczeń, gdyż czuło się upokorzone i zdemotywowane nie tylko przez własną porażkę, ale także przez otrzymanie złej oceny własnego postępowania. Dziecko nie potwierdziło swojej sprawności i nie przekonało się o swojej wartości, ale doznało porażki, co zniechęca je do wszelkich działań związanych z daną sytuacją. Z pewnością takie niepowodzenia wpływają niekorzystnie na dalszy rozwój dziecka i na dalszy proces wychowawczy. W tym przypadku jednak mamy do czynienia z wychowaniem nieskutecznym, które należy odróżnić od wychowania błędnego, a więc takiego, w którym występuje błąd wychowawczy (Ibidem, 2004).

W pierwszej kolejności należy spostrzec, że nie zawsze nieskuteczne wychowanie jest tożsame z wychowaniem błędnym. Z kolei samo wychowanie błędne jest takim wychowaniem, które przynosi dziecku doświadczenia niezgodne z celem, a więc chodzi tutaj o doświadczenia, które w silniejszy bądź słabszy sposób zahamowują rozwój dziecka. Błąd wychowawczy staje się zatem takim zdarzeniem w życiu młodego człowieka, które przynosi ze sobą niekorzystne skutki, oznacza to, że jest ono dla niego szkodliwe. Opierając się na tym założeniu, możemy stwierdzić, że błędem w wychowaniu nazywać będziemy występowanie w interakcji wychowanka i wychowawcy zdarzeń szkodliwych dla rozwoju dziecka (Ibidem, 2004).

Za główną kategorię przedstawiania różnych rodzajów błędów wychowawczych obiera się zwłaszcza zachowanie wychowawcy. W tym przypadku wskazuje się trzy trójbiegunowe kryteria: ekstremalna, emocjonalna akceptacja dziecka – ekstremalne, emocjonalne odrzucenie dziecka; nadmierna koncentracja na dziecku – nadmierna koncentracja na sobie; nadmierna koncentracja na zadaniu dziecka – niedocenianie zadań dziecka (Ibidem, 2004)..

Pomiędzy przedstawionymi biegunami umieścić należy jeszcze kategorie nasilenia postaw wobec dziecka. Biorąc pod uwagę to założenie, możemy stwierdzić, iż zachowanie pozbawione błędów wychowawczych to takie, w którym wychowawca traktuje w sposób zrównoważony siebie oraz swojego partnera, a także jego zadania. Umie on ponadto panować nad krańcowymi emocjami wobec dziecka. Pomiędzy tymi wskazanymi powyżej kryteriami istnieje więc wiele przejść, które nazywa się: idealnymi, słusznymi, graniczącymi z błędem. Dzięki temu możliwe stało się wskazanie ośmiu błędów wychowawczych oraz błędu dziewiątego, który miałby być przestrzenią współwystępowania kilku błędów jednocześnie. Pośród błędów tych wymienia się w pierwszej kolejności rygoryzm, który charakteryzuje się: bezwzględnym wymaganiem od dziecka posłuszeństwa, pedanterią, a więc sztywnością ocen, stawianiem zadań, które są bardzo silnie określone i niepozostawiające żadnej swobody; ścisłym kontrolowaniem postępowania dziecka. Błędem wychowawczym jest także agresja charakteryzująca się: atakiem słownym, fizycznym albo też symbolicznym, wielokrotnie zagrażającym lub też poniżającym dziecko. Trzecim z wyodrębnianych błędów wychowawczych staje się hamowanie aktywności, wyznaczane przez takie czynniki jak choćby: nieustanne przerywanie lub też hamowanie aktywności dziecka przez różnego rodzaju zachowania fizyczne lub symboliczne; zmienianie sposobów aktywności dziecka w sposób niespodziewany, ustalony wedle własnego uznania. Ważnym błędem wychowawczym staje się również obojętność, która charakteryzuje się: widocznym dystansem wychowawcy do spraw, problemów dziecka i do jego własnej osoby; okazywaniem braku jakiegokolwiek zainteresowania dla aktywności podejmowanych przez wychowanka. Kolejnym z błędów wychowawczych jest eksponowanie siebie, charakteryzujące się: nieustannym skupianiem uwagi dziecka na cechach wychowawcy, a także na jego potrzebach, odczuciach, które są wtórne do potrzeb i odczuć dziecka aktualnych dla danej sytuacji; chęcią imponowania dziecku, wyróżniania się; obrażaniem. Istotnym błędem staje się uleganie i bezradność, ujawniające się w postaci: spełniania wszelkich zachcianek dziecka; rezygnowania z wszelkich wymagań, jakie powinny być dziecku stawiane; ciągłego demonstrowania własnej bezradności wychowawcy wobec wychowanka. Niekorzystnie na proces wychowawczy wpływa także zastępowanie, a więc wyręczanie wychowanka. Ten błąd wychowawczy charakteryzuje się: zastępowaniem dziecka we wszelkich działaniach, bez oczekiwania na rezultaty jego pracy; przejmowaniem wszelkich czynności i aktywności podejmowanych przez dziecko. Takie nieustanne wyręczanie dziecka doprowadza do tego, że traci ono umiejętność radzenia sobie nawet z podstawowymi czynnościami samoobsługowymi (Urszula Wrótniak, 2004). Ostatnim z głównych błędów wychowawczych jest idealizacja dziecka, a więc utożsamienie się z wychowankiem jako największym dobrem, charakteryzujące się: ciągłym zajmowaniem się dzieckiem, jego sprawami i problemami; nieustannym chronieniem dziecka przed ewentualnymi niebezpieczeństwami, które wielokrotnie nie są adekwatne do danej sytuacji, w której znajdują się wychowawca i wychowanek; dbaniem o to, by dziecko nie zachowywało się niezgodnie z przyjętym wzorem, co objawia się najczęściej przez minimalizowanie możliwości uczestniczenia dziecka w sytuacjach, które mogłyby do takiego zachowania doprowadzić; afektacją w stosunku do dziecka; brakiem jakiegokolwiek krytycyzmu, co objawia się poprzez maksymalizację pozytywnych ocen (Antonina Gurycka, 2004).

Konsekwencje występowania tych błędów mogą być różne, pragnę zwrócić w tym miejscu jednak uwagę na fakt, że wymienione tu błędy wychowawcze stają się podstawą do występowania niekorzystnych stylów i postaw wychowawczych. Zatem fundamentem występowania przedstawianych powyżej działań i postaw rodziców, zwłaszcza zaś tych działających na dziecko destrukcyjnie, są właśnie błędy wychowawcze. Wiemy już, jak daleko idące konsekwencje mogą one wywoływać.

Kiedy jednak widzimy, że występuje zaburzenie w wychowaniu dziecka, ale trudno jest znaleźć szkodliwe zdarzenia, które się w nim pojawiły, wówczas mówimy o możliwości wystąpienia błędu wychowawczego. Natomiast o błędzie faktycznym mówi się wówczas, gdy niekorzystne skutki oddziaływania wychowawcy dają się stwierdzić. Zawsze jednak tam, gdzie występują niekorzystne zjawiska w interakcji wychowawcy i wychowanka, zawsze tam, gdzie dochodzi do zerwania interakcji między zainteresowanymi, mówić możemy o występowaniu błędu wychowawczego. Należałoby zatem określić, jakie są skutki jego występowania.

Zerwanie interakcji między wychowawcą a wychowankiem może mieć różne skutki i różną głębokość. W pierwszej kolejności mówi się o tym, iż wychowanek daną sytuację będzie kojarzył zawsze pejoratywnie. Może również dojść do sytuacji, kiedy w oczach wychowanka zostaje zaburzony obraz samego wychowawcy. Dziecko będzie widzieć go jako osobę niesprawiedliwą i krzywdzącą, dominować mogą negatywne postawy skierowane wobec dorosłego. Porażka wychowawcza prowadzi bardzo często również do zaburzenia obrazu samego siebie, własnej osoby. Wychowanek może czuć się winny za zerwanie tej interakcji, może poczuć się skrzywdzony, co niekorzystnie będzie wpływać na jego poczucie własnej wartości. W konsekwencji może dojść do przeniesienia postaw i sądów na temat danej sytuacji na inne sytuacje i na sposoby postrzegania dorosłych. Wszystko to razem zaburza w znacznym stopniu kontakty interpersonalne dziecka i zahamowuje jego rozwój w wielu sferach życia. Z tego punktu widzenia skutki błędu wychowawczego mogą zostać podzielone na doraźne oraz odległe w czasie, zatem są one mniej lub bardziej głębokie. Może również dochodzić do zaburzenia widzenia danej sytuacji i osoby wychowawcy tu i teraz, albo błąd wychowawczy może wywoływać głębsze konsekwencje, a więc zaburzenia w przyszłym życiu wychowanka (Ibidem, 2004).  

Świadomość popełnianych błędów i sposoby ich niwelowania

Należałoby się zatem zastanowić, czy wychowawcy popełniający błędy wychowawcze uświadamiają sobie w pełni, iż je popełniają. Nie może być żadnych wątpliwości co do tego, że każdy z rodziców, zauważając, że prowadzony przez nich proces wychowawczy nie przynosi pożądanych efektów, musi w jakimś stopniu uświadamiać sobie, że popełniane są przez niego jakieś błędy. Żeby jednak mieć pełną świadomość pomyłki, trzeba posiadać rzetelną i całościową ocenę problemu. Wychowankowie mogą jedynie odczuwać popełnianie przez wychowawcę błędów, nigdy lub prawie nigdy nie są oni jednak świadomi tego, jaka jest ich istota. Sami wychowawcy jednak zazwyczaj nie są świadomi, iż popełniają błąd wychowawczy.

Żeby udowodnić słuszność powyższego stwierdzenia, trzeba przede wszystkim wskazać na istnienie czynników popełniania błędów wychowawczych, a więc na: określone właściwości osobowościowe wychowawcy; przyjmowane przez niego postawy; czynniki sytuacyjne. Badacze udowadniają, że istnieją tacy wychowawcy, którzy mają większą tendencję do popełniania błędów od innych. Zarówno pośród wychowawców zawodowych, do jakich zalicza się nauczycieli, różnych wychowawców instytucjonalnych, jak i wychowawców niezawodowych wymienia się różne osobowości, które mają różny stosunek do siebie, wychowanka, procesu wychowawczego. Stosunek ten manifestowany będzie przez liczne sposoby traktowania procesu wychowawczego, na co wskazuje tak duża różnorodność postaw, jakie mogą wychowawcy przyjmować wobec wychowanków. Negatywne zachowania wychowawcy, jakie podejmuje on w procesie wychowania, a które są uzależnione od cech jego osobowości, są zawsze działaniami nieuświadomionymi. Zatem jeśli rodzic popełniać będzie błąd wychowawczy, który zostaje zmotywowany przez cechy osobowościowe, wówczas nie będzie on miał świadomości jego popełniania. Błędy wychowawcze tego typu mogą być niwelowane tylko wówczas, kiedy ktoś uświadomi wychowawcy, że je popełnił, a on będzie traktował to upomnienie jako motyw do korekty własnego postępowania i dokonywania zmian we własnej osobowości (Ibidem, 2004).

Z podobną sytuacją będziemy mieć do czynienia w przypadku popełniania błędów wychowawczych, wynikających z konkretnych postaw wybieranych przez wychowawcę. Wszelkiego rodzaju nabywane w życiu doświadczenia, modelowanie, ideologia i wykształcenie doprowadzają do tworzenia się specyficznego sposobu postrzegania świata i samego procesu wychowania. W tym sposobie postrzegania mieści się także dziecko, specyficzne jego traktowanie i sądy jednostki dotyczące jego istnienia. Sprawia to, że każdy wychowawca ma w głowie jakąś konkretną, uznawaną przez siebie za właściwą koncepcję wychowania. Jest to coś w rodzaju prywatnej teorii wychowania oraz wszelkich aspektów, które się z nimi wiążą. Teorie te zdają się mieć moc regulacyjną dla podejmowanego przez wychowawcę sposobu oddziaływania na wychowanka. Zaś sam wpływ tych prywatnych teorii wychowania na podejmowane przez siebie działania wychowawcze odbywa się niejako mechanicznie. Zatem także pojawiające się błędy, zwłaszcza w sytuacji kiedy stają się one przejawem przekonania o słuszności postępowania, będą nieuświadomione. Więcej nawet, błąd nie zostanie uświadomiony nawet w sytuacji kiedy występują zauważalne, negatywne skutki takiego oddziaływania. Dopiero w drastycznych sytuacjach może dochodzić do uświadomienia sobie błędu i wówczas wszelkie formy niwelowania niekorzystnego postępowania będą mieć pozytywne, korekcyjne oblicze (Ibidem, 2004).

Z kolei pośród sytuacyjnych czynników wpływających niekorzystnie na wychowawcę wymienia się wszelkiego rodzaju utrudnienia oraz zagrożenia. Wymienić można w tym przypadku: presję czasu, kontrolę zewnętrzną, hałas, złożoność zadań. Wskazać można tutaj również szereg czynników, które wychodzą od samego wychowanka, w postaci jawnego oporu uczestniczenia w procesie wychowawczym, pojawiania się niechęci czy podważania autorytetu wychowawcy. Najczęściej w tego typu przypadkach rodzic reaguje frustracją, co z kolei może doprowadzać do różnych błędów. W tym przypadku także reakcja na sytuację trudną przebiega bez udziału świadomości, staje się ona bowiem niejako odruchem obronnym na zaistniałe zdarzenie. Dorosły zagubiony lub zagrożony działa pod wpływem stresu nie ma więc czasu na podjęcie świadomej i odpowiedniej decyzji (Ibidem, 2004).

We wszystkich z wymienionych tutaj przypadków mamy do czynienia z błędem wychowawczym, który jest popełniany nieświadomie. Sam fakt jego uświadomienia może nastąpić od razu, jak w przypadku oddziaływania czynników środowiskowych, albo też może być trudnym i żmudnym procesem, nieprzynoszącym pozytywnych efektów. Tak dzieje się w przypadku rodziców, którzy posiadają wykształcony przez siebie model wychowania, na który składają się czynniki osobowościowe i życiowe doświadczenia, i choć postępują niewłaściwe, nie widzą konieczności zmiany. Zaś swoje postępowanie tłumaczą działaniem w imię dobra dziecka.

Badacze interesującej nas problematyki nieustannie przekonują, że najlepszym sposobem na uniknięcie porażki wychowawczej jest odpowiednie podejście do roli rodzica. Stając się matką albo ojcem, trzeba też przede wszystkim pozostać człowiekiem. Największym błędem rodziców jest rezygnowanie ze swego człowieczeństwa, pragnienie pokazania się w oczach dziecka jako bóstwa pozbawionego jakichkolwiek wad. A dzieci przecież bardzo wysoko oceniają szczególnie autentyczność swoich rodziców, a to sprawia, że kiedy wkraczają one w dorosłe życie, wypowiadają się na temat swoich rodziców w samych superlatywach (Thomas Gordon, 1993).

Zdawać by się mogło, iż relacje między współcześnie żyjącymi dziećmi i rodzicami będą partnerskie, opierające się na wzajemnym szacunku, miłości i zrozumieniu. Wielu rodziców stara się dziś dorównać swoim dzieciom w lubianych przez nich sportach, wspólnie grają oni w gry komputerowe i telewizyjne, mają podobne zainteresowania. Zauważyć można także, iż wielu dorosłych ubiera się podobnie jak ich dzieci lub dzieci ubierają się podobnie jak czynią to ich rodzice. Zjawiska te powinny świadczyć o dobrych, wzajemnych stosunkach. Rzeczywistość bywa jednak inna.

Na początku badań własnych założyłam szereg hipotez, tworzących optymistyczną wizję współczesnego rodzicielstwa. Nie wszystkie z nich zostały jednak potwierdzone. Nie wszyscy rodzice wykazują bowiem pozytywną postawę wobec dzieci. Wielu, co prawda, świadomych jest popełnianych przez siebie błędów wychowawczych, nie potrafi się jednak przyznać do nich przed swoimi dziećmi.

Rodzice deklarują duże zainteresowanie sprawami dzieci, ale jednocześnie nadmiernie je kontrolują, nie pozwalając im na swobodę i samodzielne decydowanie o swoim życiu. Bardzo szybko tracą oni cierpliwość w kontaktach ze swoimi dziećmi, choć też często z nimi rozmawiają. Najbardziej niepokojącym zjawiskiem zdaje się brak konsekwencji w zachowaniach dorosłych, zwłaszcza zaś w ocenianiu potomstwa. Wielokrotnie mamy tu ponadto do czynienia z pojawianiem się autorytarnego stylu wychowania. Choć rodzice deklarują chęć i umiejętność pomagania dzieciom w sytuacjach trudnych, nigdy nie mają tyle wolnego czasu i nie angażują się tak skutecznie w sprawy rodziny, by umieć sprawnie rozpoznawać problemy i ostatecznie pracować nad nimi. Niewielu rodziców potrafi uszanować prywatność swych dzieci, nieustannie kontrolując je, wymagają informowania ich o wszystkich sprawach. Deklarują oni chęć przebywania ze swoimi dziećmi, jednak trudno im zorganizować czas w taki sposób, by mogli spędzać czas z potomstwem. Mimo wszystko przyznają oni, że okazują swym dzieciom miłość i często się do nich uśmiechają. Ponadto mają oni duże zaufania do swojego potomstwa. Choć także nieustannie je strofują i pouczają, co zdaje się być uznawaną przez nich metodą wychowania dzieci. Co prawda chętnie wysłuchują odmiennego zdania dzieci, jednak z trudnością przychodzi im zaakceptowanie go i przyznanie się do własnych błędów. Najczęściej występującą formą agresji jest agresja słowna. Badani rodzice przyznawali, że w sytuacji silnego zdenerwowania często krzyczą na niewinne nawet dzieci. Dorośli ciągle martwią się o swoje potomstwo i boją się, że nie poradzi sobie ono we wszystkim w sytuacjach życiowych. Popełniają oni zatem wiele błędów wychowawczych, jednak starają się nawiązywać przyjacielskie stosunki ze swoimi dziećmi.

Tak więc zadaniem każdego z rodziców czy wychowawców powinno być przede wszystkim unikanie sytuacji, które mogłyby wpłynąć niekorzystnie na doświadczenie wychowanka, niedopuszczanie do przesadnej uległości rodzica, nieprzyjmowanie postawy nadmiernie chroniącej bądź pozwalającej na dominację podopiecznego. Istotne w relacjach z dziećmi jest również stosowanie komunikacji otwartej, a unikanie komunikacji zamkniętej, która zaburza prawidłowy proces wychowawczy dziecka. Rodzic autorytarny, bagatelizujący, pouczający oraz obwiniający, według Kevina Steede’a, to rodzic, który popełnia najwięcej błędów, a te role wychowawcze doprowadzają do komunikacji zamkniętej (Kevin Steede, 2007).

Należy więc pamiętać, że proces wychowawczy nie jest procesem prostym i krótkim. Nie wychowamy dziecka, przeprowadzając z nim jedną, dwie rozmowy, czy zaspakajając jego potrzeby bądź wyręczając go w działaniu. Trzeba być konsekwentnym w swoim działaniu, cierpliwym i wyrozumiałym, mając na uwadze kształtowanie i utrwalanie postaw życiowych dziecka.

Bibliografia:

  • Gordon, T. (1993). Wychowanie bez porażek. Rozwiązywanie konfliktów między rodzicami a dziećmi. Warszawa: Instytut Wydawniczy PAX.
  • Gurycka, A. (2004). Błąd w wychowaniu. Warszawa: PWN.
  • Okoń, W. (2004). Nowy słownik pedagogiczny. Warszawa: Wydawnictwo Akademickie Żak.
  • Steede, K. (2007). 10 Błędów popełnianych przez dobrych rodziców. Gdańsk: GWP
  • Wrótniak, U. (2004). Refleksje nad rozwojem społecznym dziecka niepełnosprawnego intelektualnie w kontekście przygotowania go do podjęcia roli ucznia. Katowice: Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego „CHOWANNA”.
Aleksandra Dymanus - Gaudyn
Autor: Aleksandra Dymanus - Gaudyn
Redaktor
Dyplomowany socjolog, absolwentka Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego w Krakowie. Specjalność psychosocjologii, oraz 5-letnie doświadczenie pracy z dziećmi/rodzinami pozwoliło poszerzyć jej zainteresowania, w kierunku psychologii dziecięcej. Interesuje się zagadnieniami związanymi z psychoterapią, psychoanalizą oraz psychologią postaci.

Komentarze  

aaa
# aaa 2014-06-12 09:13
Bardzo ciekawy tekst. Szczególnie interesujące jest akapit traktujący o braku świadomości popełnianych błędów. Nasuwa się pytanie czy percepcja złudzenia, w jakim żyją wychowujący stanowi usprawiedliwien ie? Czy słabnąca rola mężczyzny w rodzinie wpływa na osłabienie dyscypliny w rodzinie(Krysty na Slany, Kraków 2002), której brak uwypukla błędy wychowawcze? Czy zmieniająca się rzeczywistość, w której zacierające się granice między światem rzeczywistym i wirtualnym powodują rozluźnienie więzi, potęguje to zjawisko?
Odpowiedz

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież

Tagi


Powered by Easytagcloud v2.1

Newsletter

Bądź na bieżąco!

Znajdź nas na Facebooku