Jesteś gotów zabić?
- Szczegóły
- Utworzono: 22 grudnia 2014
- Aleksandra Dymanus - Gaudyn
„Tomasz mieszkał z rodzicami i rodzeństwem, od urodzenia był głuchoniemy. Tylko ojciec nie zaakceptował jego niepełnosprawności. Jako jedyny z rodziny nie nauczył się języka migowego, aby móc się porozumiewać z synem. Nadużywał alkoholu, a w dodatku dręczył chłopaka: dokuczał, wulgarnie wyśmiewał jego niepełnosprawność.
Pewnego dnia około południa wybuchła awantura. Jan – ojciec chłopca, był nietrzeźwy i miał nóż. Syn wyrwał mu ostrze i zaatakował ojca: ciął po rękach, którymi Jan próbował się osłaniać przed ciosami; kilka razy uderzył go pięścią w twarz; gdy rodzic upadł, ugniatał jego tułów kolanami; a na koniec pchnął go śmiertelnie nożem w brzuch.
Następnie wyszedł z domu, nie interesując się losem ojca. Pojechał do kolegi, a po drodze wypił kilka piw. Gdy wrócił po kilku godzinach, ojciec wciąż leżał tak, jak go zostawił. Tomasz, nie zważając na to, zaczął wyciągać z szafy stary telewizor.”
Czy sprawca był świadomy swoich czynów? Biegli psychiatrzy i psycholog orzekli, że zabił ojca w tzw. afekcie fizjologicznym. Powyższe przedstawione zachowanie – impulsywne, gwałtowne i agresywne, nie było zgodne z osobowością oskarżonego. Działał w stanie zwężonej świadomości.
Zabójstwo w afekcie
Afekt według Słownika języka polskiego to „stan uczuciowy o dużej intensywności, zwykle krótkotrwałej, któremu towarzyszą wyraźne symptomy fizjologiczne oraz osłabienie kontroli rozumu nad zachowaniem – silne podniecenie, wzburzenie.”
Zatem afekt zaburza funkcję rozumu, a sprawca pozostający pod jego wpływem nie kieruje się „przesłankami rozumowymi, a wyłącznie względami uczucia, niczym nie hamowanymi.” Zabójstwo w afekcie charakteryzuje się tym, że jego sprawca znajduje się w stanie swoistego, istotnego zakłócenia równowagi psychicznej, polegającej na tym, że elementy intelektualne zdominowane są przez czynniki natury emocjonalnej.
„W stanie silnego wzburzenia człowiek nie może przyjmować i kwalifikować wrażeń w sposób normalny, wyobrażenia jego tworzą się inaczej niż w stanie spokoju uczuciowego, cała świadomość ulega zaciemnieniu, rozważania celowości i słuszności działań, możności kierowania czynami stają się ograniczone, procesy uczuciowo-ruchowe natomiast nabierają siły i natężenia.”
Zdaniem psycholożki i prawniczki Krystyny Daszkiewicz, przestępstwo z afektu jest przestępstwem sytuacyjnym. W jego okolicznościach nie stwierdza się u sprawców uprzednich zachowań agresywnych, a wybuch afektu jest odpowiedzią na silne bodźce, które doprowadziły do takiego wyładowania emocjonalnego, w których samokontrola została zaburzona.
Zabójstwo z zimną krwią
„Magda przedstawiała właśnie nowego wybranka serca znajomym, kiedy na miejscu imprezy pojawił się jej były mąż. Wyciągnął broń i zabił kochanków z zimną krwią. Motywem była zazdrość.
Z zeznań wiadomo, że mężczyzna planował zbrodnię od tygodni, nie mogąc pogodzić się z faktem, że żona odeszła do innego. Postanowił więc zemstę.”
Powyższy przykład przedstawia nam sytuację, gdzie sprawca jest silnie zdeterminowany agresją i nienawiścią do byłej żony, czego skutkiem jest pozbawienie jej życia. Przed jego popełnieniem sprawca jest świadomy, że czyn, który ma zamiar dokonać, jest przestępstwem, jednak godzi się na jego popełnienie. I tu wówczas pojawia się pojęcie zabójstwa z „zimną krwią” bądź nazywanego na przemian zabójstwem z premedytacją.
Pojęcie premedytacji jest rozumiane jako działanie negatywne i w pełni świadome, innymi słowy dokładne i w pełni zaplanowane przestępstwo.
Amerykański profesor psychologii David Buss , analizując sprawców zabójstw w stanie Michigan, wykazał, że 96% sprawców zabójstw było w chwili jego dokonywania osobami poczytalnymi i zdrowymi na umyśle, zdolnymi do oceny moralnej swojego czyny. Osoby te nie miały zaburzeń psychotycznych.
Częściej zdarzają się zabójstwa w afekcie niż zabójstwa z premedytacją
„Zabójstwo wynikające z konieczności obrony, z zazdrości, ze strachu, który przelewał się przez sprawcę latami, aby w końcu znaleźć dość radykalne źródło ujścia w postaci zabójstwa agresora to takie rodzaje zabójstw, które umiemy sobie zracjonalizować i wytłumaczyć. Łatwiej je akceptujemy. Trudno dziwić się, że doprowadzona do ostateczności kobieta zabija męża, który przez lata znęcał się nad nią i jej dziećmi. Albo że zdradzony mąż chwyta za pogrzebacz i zabija kochanka, którego zastał we własnym łóżku. Niestety, takie zabójstwa w afekcie, w ramach chwilowej niepoczytalności wcale nie są większością. Z badań Gene i Davida Lester wynika, że 56% zabójstw nosi znamiona premedytacji. Sprawca wybiera narzędzie zbrodni, opracowuje plan działania, szuka alibi.”
A Ty, drogi czytelniku, czy miałeś kiedyś myśli, by zabić drugą osobę?
Komentarze